Do sobotniego spotkania zawodniczki lubelskiej ekipy podejdą z dużym komfortem. Podopieczne Roberta Lisa mają bowiem aktualnie aż 10 punktów przewagi nad drugim w ligowej tabeli Zagłębiem Lubin.
Tak duża różnica, to przede wszystkim zasługa dobrej gry lublinianek, ale także potknięć największych rywalek. Miedziowe w minioną środę zaprzepaściły szansę na zbliżenie się do MKS po zaskakującej porażce z KPR Gminy Kobierzyce 18:25. Wcześniej szczypiornistki Zagłębia uległy też m.in. GTPR Gdynia oraz właśnie najbliższemu przeciwnikowi lubelskiej ekipy, Enerdze AZS Koszalin.
- Bardzo się cieszymy, że nasza przewaga w tabeli urosła do tego stopnia. My chcemy jednak po prostu grać dobrze w piłkę ręczną i z meczu na mecz podnosić swój poziom sportowy - komentuje Małgorzata Stasiak, rozgrywająca MKS Perła. I dodaje, że taka różnica punktowa jest też dodatkową motywacją.
- Bycie pierwszym w tabeli zobowiązuje do dobrej gry i do meczu z Energą podejdziemy bardzo skoncentrowane. Trener zawsze powtarza nam, że każde spotkanie jest inne i każda z nas zostawia serce na boisku, by wynik był korzystny. Musimy więc wciąż pokazywać, że w pełni zasługujemy na pozycję lidera - twierdzi.
Co ważne, zawodniczki MKS do sobotniego starcia podejdą nieco bardziej wypoczęte od swoich rywalek. Te bowiem w czwartek grały zaległy mecz z KPR Jelenia Góra (AZS wygrał 29:21). Lublinianki natomiast ostatni raz w lidze mierzyły się w poniedziałek, kiedy pewnie pokonały u siebie UKS PCM Kościerzyna 46:25.
Nie można jednak zakładać, że mecz z Energą będzie należał do łatwych. W składzie drużyny z Koszalina są m.in. reprezentantki Polski: Romana Roszak oraz Monika Michałów, i to właśnie one mogą przesądzić o losach spotkania. Jak mówi Małgorzata Stasiak, ona i jej koleżanki szczególną uwagę muszą też zwrócić na doświadczoną bramkarkę rywalek, Beatę Kowalczyk.
- Energa to bardzo solidna ekipa. To drużyna z charakterem, która rzadko się poddaje. W swojej karierze obserwowałam bardzo wiele zespołów, a ten z Koszalina zawsze robił na mnie duże wrażenie. Nawet gdy coś nie idzie po ich myśli, zawsze znajdą się dwie, trzy zawodniczki, które dadzą sygnał do cięższej pracy - podsumowuje szczypiornistka.
Początek sobotniego spotkania w hali Globus zaplanowano na godz. 18.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?