MKS Selgros Lublin przegrał jedną bramką z Randers HK

Lubelska drużyna może żałować, że nie wywiozła z Danii zwycięstwa, bo przez większość meczu to MKS Selgros był na prowadzeniu. W pierwszej połowie zespół trenera Nevena Hrupca uzyskał przewagę różnicą nawet pięciu bramek – 9:4.

W bramce dobrze spisywała się Weronika Gawlik, a Dunki nie potrafiły wykorzystać okresów gry w przewadze. W lubelskim zespole od pierwszym minut bardzo skuteczna była Ivana Bożović, dla której był to trzeci mecz w barwach MKS Selgros. Nowa rozgrywająca mistrzyń Polski rzuciła w sumie 9 bramek.

Pod koniec pierwszej połowy gospodynie zaczęły jednak odrabiać straty i tuż przed syreną oznaczającą koniec tej części meczu, Clara Monti zniwelowała straty do dwóch trafień.

Po zmianie stron Dunki szybko zdobyły bramkę kontaktową i mecz się wyrównał. Oba zespoły grały szybko i trwała walka gol za gol. W ostatnim kwadransie Randers zdołało uzyskać już dwie bramki przewagi, ale lublinianki szybko odrobiły straty.

W 59. minucie Joanna Drabik doprowadziła do remisu 27:27. W odpowiedzi akcja Dunek zakończyła się faulem lubelskiej zawodniczki, za który para sędziowska podyktowała rzut karny. Z linii siedmiu metrów nie pomyliła się Mari Molid.

MKS Selgros miał jeszcze czas, aby rzucić bramkę dającą remis, ale ostatnia akcja zakończyła się niepowodzeniem.
Mimo porażki, to lubelska drużyna ma większe szanse na awans do kolejnej rundy. Za tydzień zagra bowiem przed własną publicznością.

Randers HK – MKS Selgros Lublin 28:27 (12:14)
Randers: Greve, Risovic – Andersen 6, Molid 5, Hojlund 5, Larsen 4, Monti 2, Heindahl 2, Gulmark 2, Moen 1, Vestergaard 1. Kary: 6 min.
MKS: Gawlik, Januchta – Bożović 9, Gęga 6, Drabik 5, Mihdaliova 3, Rola 1, Kowalska 1, Kozimur 1, Nocuń 1, Skrzyniarz, Charzyńska. Kary: 10 min.
Widzów: 479