Morsy przepłynęły Wisłę w Kazimierzu Dolnym. Nad ich bezpieczeństwem czuwali ratownicy WOPR. Zobacz zdjęcia

Wydarzenie kilkukrotnie przekładano. Początkowo planowano, że odbędzie się 23 stycznia, jednak ze względu na trudne warunki pogodowe zostało przełożone o tydzień, ale i wtedy panująca aura nie pozwoliła na jego przeprowadzenie. Ostatecznie więc impreza dla fanów lodowatych kąpieli odbyła się w sobotę, 6 marca. W wydarzeniu wzięło udział około 60 uczestników, którzy byli profesjonalnie przygotowani i mieli już wcześniejsze doświadczenia w morsowaniu na długie dystanse.

Po raz pierwszy w historii całość imprezy zabezpieczała drużyna WOPR nr 2 z Kazimierza Dolnego.

– Nasze zadanie polegało na zabezpieczeniu morsów od samego początku (łącznie z transportem ich odzieży) przez cały odcinek aż do mety, czyli Portu Jachtowego – informuje na swoim facebookowym profilu drużyna WOPR Nr 2 w Kazimierzu Dolnym.

Od strony wody zabezpieczaliśmy morsów dwoma jednostkami pływającymi, łącznie 6-osobową załogą, wyposażoną w niezbędny sprzęt do ratownictwa wodnego oraz do ratownictwa medycznego. Jedną z załóg była zaproszona Drużyna nr 1 znad Zalewu Zemborzyckiego. Przy wejściu do portu 2 ratowników oczekiwało na lądzie z rzutkami ratowniczymi, kolejna dwójka przy drabince w porcie w celu pomocy wyjścia na pomost – relacjonują.

I jednocześnie zwracają się z apelem do wszystkich, którzy chcieliby sami spróbować takiego wyzwania.

– Apelujemy aby samemu na własną rękę nie podejmować tego typu wyzwania, gdyż może to stanowić dla naszego organizmu spore zagrożenie, oraz fakt ,że nie zostanie nam szybko i skutecznie udzielona pomoc – powtarzają ratownicy WOPR.

Wydarzenie odbyło się w ramach Morsowej Korony Wisły, pod patronatem burmistrza miasta Kobyłka oraz burmistrza Kazimierza Dolnego.