Motor nie musi oglądać się na innych. „Wystarczy” wygrać w Warszawie

Ekipa lubelska zajmuje obecnie szóste miejsce w stawce, ostatnie uprawniające do gry w barażach o Fortuna 1. Ligę. W nich zmierzą się bowiem drużyny z miejsc 3-6. Motor ma wszystko w swoich rękach, a właściwie nogach. Jeśli w stolicy pokona Polonię Warszawa, to w najgorszym wypadku utrzyma swoją pozycję, co oznaczać będzie, że w półfinale i ewentualnym finale baraży wystąpi w roli gości, na stadionach wyżej notowanych po niedzielnej kolejce drużyn.

W rundzie jesiennej żółto-biało-niebiescy przegrali u siebie z Polonią Warszawa 0:1. – Jeśli dzisiaj graliśmy z najlepszym zespołem w tej lidze, to my jesteśmy lepsi. Jestem dumny. Po tym, co dzisiaj widziałem, bardziej niż kiedykolwiek wierzę w awans jeszcze w tym sezonie. Polonia świętowała trzy punkty, jakby zdobyła mistrzostwo. Ale spokojnie – my do Warszawy jedziemy na koniec. Na Konwiktorskiej też będziemy się cieszyć – mówił po tamtym starciu trener Motoru, Gonçalo Feio.

Być może tak będzie. Polonia natomiast cieszyła już 20 maja, bo właśnie wtedy zapewniła sobie awans. Ten Motor może wywalczyć tylko przez baraże, a droga do nich wiedzie przez Warszawę. W przypadku remisu w stolicy, trzeba zacząć kalkulacje…

Wariantów, aby Motor utrzymał się wówczas w pierwszej szóstce jest kilka. W pierwszym „wystarczy”, że swój mecz wyjazdowy z rezerwami Zagłębie Lubin przegra mający aktualnie tyle samo oczek co Motor, KKS 1925 Kalisz. Jeśli natomiast KKS zapunktuje to podopieczni trenera Feio muszą liczyć na brak zwycięstwa Wisły Puławy w meczu z rezerwami Lecha Poznań.

W przypadku porażki Motoru w Warszawie, klub z Lublina nadal może skończyć w TOP6, ale tylko gdy przegra też Wisła. Remis sprawi, że zespoły zrównają się bowiem punktami, a bilans meczów bezpośrednich między Motorem a Wisłą, jest korzystniejszy dla tych drugich.

Tak naprawdę oba zespoły z Lubelszczyzny mają szanse, aby zakończyć ligę na miejscu barażowym. Oba muszą jednak wygrać. Motor, choć ma w niedzielę trudniejszego rywala, to w przeciwieństwie do Wisły nie jest od nikogo zależny.