"Możemy poprawić się w każdym elemencie", "Przede mną jeszcze długa droga" [OPINIE PO MECZU MKS PERŁA - ARKA GDYNIA]

Mia Møldrup, rozgrywająca MKS Perła

Myślę, że zagrałyśmy dobry mecz, w którym praktycznie każda zawodniczka zdobyła bramkę. Dla mnie, spotkanie z Arką było fajnym, pierwszym doświadczeniem w hali Globus.

Jeśli chodzi o moją formę, przede mną jeszcze długa droga. Mogę znacznie poprawić swoją szybkość i mam nadzieję, rzucać więcej bramek. Wszystko jednak przyjdzie z czasem. Oczywiście muszę się też nauczyć języka, ale każdego dnia jest lepiej. Dziewczyny z drużyny bardzo mi pomagają, dzięki czemu jest mi łatwiej.

Małgorzata Stasiak, rozgrywająca MKS Perła

Nie mamy jeszcze takiej świeżości, ale sądzę, że ta optymalna forma powinna przyjść na te najważniejsze mecze w kwalifikacjach do Ligi Mistrzyń. Zdawałyśmy sobie sprawę, że na inaugurację sezonu zmierzymy się z przeciwnikiem, który ma całkowicie inną drużynę niż w zeszłym sezonie, więc wiedziałyśmy, że ten mecz będzie na naszą korzyść. Myślę, że od nowego tygodnia nogi będą niosły nas jeszcze bardziej.

Przy słabszym przeciwniku koncentracja musi stać na naprawdę wysokim poziomie, bo gdybyśmy się rozluźniły, wynik mógłby być zdecydowanie inny. Bardzo się cieszę, że przez całe spotkanie udało nam się tę koncentrację utrzymać, ale przed meczami w Lidze Mistrzyń na pewno nie możemy sugerować się dzisiejszym wynikiem, bo on o niczym nie świadczy. Musimy popracować jeszcze nad łatwiejszym zdobywaniem bramek w przewadze, ale i nad mocniejszą obroną. Spróbujemy to zrobić.

Aleksandra Januchta, bramkarka MKS Perła

Mogłoby się wydawać, że przeciwnik jest słabszy, ale z perspektywy bramki nie zawsze tak to wygląda. Słabość przeciwnika nie zawsze świadczy o tym, że oddaje on słabsze rzuty. Trzeba być skoncentrowanym i spodziewać się niespodziewanego rzutu. Nam dziś to wyszło.

Robert Lis, trener MKS Perła

Staraliśmy się podejść do tego spotkania bardzo profesjonalnie, bez taryfy ulgowej i z szacunkiem do przeciwnika. To się udało i dziewczynom należą się za to pochwały. Wiemy, że Arka ma problemy, ale my również. Widać było szczegóły, które jeszcze nie wychodzą tak, jak powinny i niestety to będzie się jeszcze przez jakiś czas ciągnęło. Musimy być gotowi na kolejny weekend i zamierzamy porządnie trenować, by być w jak najlepszej formie na turniej kwalifikacyjny do Ligi Mistrzyń.

Każdy trening sprawia, że nowe zawodniczki czują się coraz lepiej i biorą na siebie więcej odpowiedzialności. Cała drużyna od czasu ostatnich sparingów złapała trochę świeżości, co było widać na boisku. Myślę, że za tydzień będziemy prezentować się jeszcze lepiej. Możemy poprawić się tak naprawdę w każdym elemencie. Nie da się wkomponować nowych zawodniczek na już. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak wchodzą do drużyny, ale oczywistym jest, że za tydzień zespół nie będzie funkcjonował aż tak dobrze, jak np. w drugiej połowie sezonu.

Marcin Markuszewski, trener Arki Gdynia

Wynik jest trochę gorszy niż mecz. Połowa naszego składu to zawodniczki, które dopiero skończyły wiek juniorek. Dostaliśmy srogą lekcję, ale trzeba się uczyć od najlepszych.

W tym sezonie musimy być przede wszystkim odporni psychicznie, bo wysokich porażek może nam się zdarzyć zdecydowanie więcej niż w latach poprzednich. Budujemy zespół od zera, postawiliśmy na młode zawodniczki i one muszą się ogrywać. Czy to będą mecze lepsze, czy gorsze - trudno. Taką podjęliśmy decyzję i tego się będziemy twardo trzymać. Będziemy walczyć o utrzymanie, co na pewno nie będzie łatwe.

ZOBACZ TEŻ: #AtomowySezon rozpoczęły od atomowego uderzenia. MKS Perła zdemolował Arkę Gdynia