MPK Lublin: Wszyscy kierowcy przejdą kurs udzielania pierwszej pomocy

Wysiadł z autobusu, żeby zobaczyć, co się stało. - Do tej pory pamiętam przerażenie na twarzy tej kobiety, bo chłopiec był już siny. Rozejrzałem się, nikt inny nie reagował. A ja jakiś tydzień wcześniej chodziłem w pracy na kurs pierwszej pomocy, więc byłem "na bieżąco". Złapałem dzieciaka, przełożyłem przez kolano i kilka razy uderzyłem go w plecy. Wtedy z buzi wypadła mu landrynka - relacjonuje pan Krzysztof.

Historia, którą nam opowiedział, wydarzyła się w 2006 r. W tym czasie kurs udzielania pierwszej pomocy, w jakim Krzysztof Harkot wziął udział, nie był powszechny. Teraz będzie inaczej, bowiem jeszcze w tym miesiącu rozpocznie się takie szkolenie, które po raz pierwszy obejmie wszystkich kierowców lubelskiego MPK.

Zasad pierwszej pomocy będzie się uczyć prawie 700 osób. Czekają ich zajęcia teoretyczne oraz praktyczne, np. nauka resuscytacji na fantomie. Kurs, który zacznie się jeszcze w listopadzie i potrwa do końca stycznia przyszłego roku, zostanie zorganizowany dzięki dotacji z funduszu prewencyjnego PZU Życie. MPK dostało na zorganizowanie szkolenia 50 tys. zł.

- Niemal codziennie jesteśmy świadkami różnego rodzaju zdarzeń w pojazdach komunikacji miejskiej - kolizji, wypadków, zasłabnięć - podczas których obrażenia odnoszą pasażerowie. Chcemy, żeby kierowcy byli w stanie pomóc również osobom chorym na padaczkę, bo takie przypadki także się zdarzają - tłumaczy Weronika Opasiak, rzeczniczka MPK w Lublinie. I podkreśla: - Zawsze w takich sytuacjach wzywane są odpowiednie służby, ale bywa, że trzeba udzielić pomocy natychmiast.
Szybka reakcja niejednokrotnie może uratować komuś życie. Stąd pomysł na szkolenia.

Kurs pierwszej pomocy dla kierowców lubelskiego MPK będzie kończył się egzaminem i zdobyciem certyfikatu.

- Uważam, że każdy kto pracuje z ludźmi, powinien co jakiś czas chodzić na podobne zajęcia, by odświeżać sobie zdobytą wiedzę na temat zasad udzielania pierwszej pomocy. Bo w każdej chwili może zdarzyć się sytuacja, gdy te umiejętności się przydadzą - uważa Krzysztof Harkot.