18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na granicy w Koroszczynie celnicy zarekwirowali broń Armii Czerwonej

Agnieszka Ciekot
Broń  zarekwirowana w Koroszczynie
Broń zarekwirowana w Koroszczynie Służba Celna
Blisko 90 karabinów Mosin zarekwirowali celnicy na przejściu granicznym w Koroszczynie (pow. bialski). Właściciel nie miał odpowiednich zezwoleń na przewóz broni. Ta jechała z Białorusi, miała dotrzeć na Słowację.

- Zatrzymane na granicy karabiny to jedynie część większej, bo zawierającej ponad tysiąc sztuk broni i blisko pół miliona sztuk amunicji partii towaru, która z Białorusi jechała do odbiorcy na Słowacji – mówi Marzena Siemieniuk, rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej.

Przedsiębiorca, który wiózł broń zgłosił do odprawy typowe dla wyposażenia Armii Czerwonej „pepesze” oraz karabiny powtarzalne Mosin. - Zgłoszony ładunek miał zezwolenie na tranzyt, niemniej w trakcie przeprowadzonej przez funkcjonariuszy szczegółowej rewizji okazało się, że na część broni brakuje odpowiednich dokumentów – wyjaśnia rzeczniczka bialskich celników. Dotyczyło to karabinów Mosin model 1891-1930, wyprodukowanych w roku 1938 i później. Na ich przewóz wymagane jest indywidualne zezwolenie.

- Celnicy zgodnie z prawem musieli zatrzymać 86 ze 100 karabinów Mosin. O sprawie zostanie poinformowana prokuratura – dodaje.

Za nielegalny transport uzbrojenia grozi do 10 lat więzienia.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski