Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na przełamanie trzeba poczekać. Wisła Puławy straciła zwycięstwo w ostatniej akcji meczu

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Dawid Retlewski w Chojnicach zdobył ósmą bramkę w sezonie)
(Dawid Retlewski w Chojnicach zdobył ósmą bramkę w sezonie) fot. ilustracyjna: Wojciech Szubartowski
To już siódmy mecz z kolei bez wygranej. Drugoligowa Wisła Grupa Azoty zremisowała na wyjeździe z Chojniczanką Chojnice 1:1.

Puławianie po raz ostatni ze zwycięstwa cieszyli się 7 października, kiedy to przed własną publicznością wygrali z Olimpią Grudziądz 3:1. Potem, uwzględniając również rozgrywki Fortuna Pucharu Polski, przyszła seria sześciu spotkań bez wygranej (trzy remisy i trzy porażki).

Drużyna z Chojnic także ma zastój. Nie zdołała sięgnąć po komplet punktów w trzech ostatnich pojedynkach ligowych. Obie drużyny w sobotę chciały zatem w końcu zwyciężyć i to widać było na boisku od pierwszych minut. Nie brakowało walki, a pierwszą karą indywidualną, w 8. minucie spotkania, został napomniany zawodnik gości, Łukasz Wiech. Defensor „Dumy Powiśla” nieprzepisowo powstrzymywał kontrę Chojniczanki.

Jedni i drudzy dążyli do zdobycia bramki i ta sztuka w 13. minucie udała się ekipie z województwa lubelskiego. Po kapitalnym podaniu Janusza Nojszewskiego w sytuacji sam na sam z Damianem Primelem znalazł się Dawid Retlewski. Chwilę później cieszył się ze swojego ósmego trafienia w sezonie (0:1).

Stracony gol pobudził nieco gospodarzy. Od tego momentu podopieczni trenera Krzysztofa Brede przejęli inicjatywę. Coraz częściej gościli w trzeciej tercji boiska. Z dośrodkowaniami z gry czy rzutów rożnych dobrze radzili sobie jednak defensorzy Wisły.

Tymczasem szansę na kolejną bramkę miał Retlewski. Ponownie podawał Klichowicz, ale tym razem Retlewski zamiast uderzać zdecydował się na drybling w polu karnym rywali. Wyglądało groźnie, lecz zabrakło konkretów. Wynik przed przerwą mógł się jednak jeszcze zmienić, ale uderzenie Klichowicza efektownie przeniósł nad poprzeczką Primel.

Po zmianie stron jako pierwsi o strzał pokusili się chojniczanie. Próba tuż zza pola karnego w wykonaniu Tomasza Mikołajczaka była jednak za lekka, aby zaskoczyć Pawła Łakotę. Chwilę później po drugiej stronie boiska w słupek trafił Nojszewski, a poprawkę wyłapał Primel.

W 51. minucie drugą żółtą kartką ukarany został Wiech, a to oznaczało, że sytuacja Wisły mocno się skomplikowała. Chojniczanka przez kolejne 40 minut grała w przewadze, ale bardzo długo nie potrafiła tego wykorzystać.

Bliski powodzenia w 71. minucie był Sebastian Szczytniewski, który uderzeniem zewnętrzną częścią stopy z narożnika pola karnego trafił w słupek. Piłka odbiła się jeszcze od pleców Łakoty, ale koniec końców do sieci nie wpadła i zagrożenie zażegnali gracze z pola Wisły.

Przy jednym z dośrodkowań w szesnastkę gości mogło wydawać się, że futbolówka otarła się o rękę gracza „Dumy Powiśla”. Arbiter na wapno jednak nie wskazał. Doliczonych zostało osiem minut i wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie. W ostatniej akcji meczu, po wrzutce z głębi pola, piłka wpadła pod nogi rezerwowego Alefa Firmino. Brazylijczyk w gąszczu obrońców zdołał jednak oddać strzał, przy którym Łakota był bez szans (1:1).

Przed rozpoczęciem kolejki Wisła miała zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową. Rywale jednak przegrali i puławianie (22 pkt.) mają teraz dwa oczka zapasu. Natomiast do miejsca dającego prawo gry w barażach o awans tracą cztery punkty. Część zespołów z górnej połowy tabeli ma jednak rozegrany jeden mecz mniej.

Chojniczanka Chojnice – Wisła Grupa Azoty Puławy 1:1 (0:1)

Bramki: Firmino 90+ – Retlewski 13

Chojniczanka: Primel – Szymusik (40 Raburski), Golak, Boczek (81 Banach), Szczytniewski (82 Korczyc), Szczepanek (71 Kolesár), Nowacki, Szumilas, Mikołajczak, Prałat (82 Firmino), Giel. Trener: Krzysztof Brede

Wisła: Łakota – Flak, Wiech, Seweryś, Pavlas, Nojszewski (82 Kumoch), Skałecki, Janicki (59 Noiszewski), Kołtański, Klichowicz (68 Puton), Retlewski. Trener: Michał Piros

Żółte kartki: Boczek, Szczytniewski – Łakota, Wiech, Skałecki, Noiszewski

Czerwone kartki: Wiech (za dwie żółte), Skałecki (po meczu za drugą żółtą)

Sędziował: Paweł Horożaniecki (Żary)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski