O konflikcie przy ul. Związkowej pisaliśmy już w ubiegłym roku. Mieszkańcy bloków o numerach 20 i 22 od dawna nie chcą płacić za utrzymanie drogi, z której korzystają także lokatorzy innych bloków. Jak dotąd próby nakłonienia sąsiadów do partycypowania w kosztach spełzły na niczym. Nie pomagały zapowiedzi odcięcia dojazdów do budynków.
Teraz groźby zostaną spełnione. - Mamy już zgodę urzędu na wykonanie stosownych prac. Roboty powinny się zacząć w styczniu - mówi Bogumiła Stolarczyk, prezes DAD Adrem, która zarządza nieruchomością przy ul. Związkowej 20. Przy wjeździe ma stanąć szlaban otwierany pilotem. Urządzenia umożliwiające przejazd dostaną tylko mieszkańcy dwóch bloków.
Lokatorzy ośmiu innych nie będą mogli tamtędy przejechać. Na ich drodze stanie szlaban, a kilkadziesiąt metrów dalej ogrodzenie z bramą. Będzie ona otwierana tylko dla służb ratowniczych.
Zbigniew Kołbuś, prezes Lub-Komu administrującego sześcioma blokami, które mają mieć odcięty dojazd, jest zaskoczony decyzją miasta. - To budowa na prywatnym terenie. Nie mieliśmy narzędzi prawnych, aby ją zablokować - wyjaśnia Karol Kieliszek z biura prasowego w ratuszu. Prezes Lub-Komu uważa, że miasto powinno zapewnić dojazd mieszkańcom odciętych budynków. Karol Kieliszek rozwiewa te nadzieje. - Nie mam takiej możliwości. Wokół tych nieruchomości nie mamy żadnych terenów, aby wybudować drogę - ucina spekulacje. Jedyną szansą na zatrzymanie budowy jest dogadanie się wspólnot.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
