Nasza korespondencja z Łucka: Nie żal mi tych sowieckich gwiazd [WIDEO + ZDJĘCIA]

W Łucku przy kompleksie pamięci Wiecznej Chwały rozpoczęto demontaż sowieckich symboli. Zdjęte zostaną dwa tuziny wizerunków z brązu - gwiazdy z sierpem i młotem oraz sowieckie napisy.

Oksana Luczanka mówi, że wzięła udział w historycznym wydarzeniu, o którym opowie swoim dzieciom i wnukom.

- Nie żal mi tych sowieckich gwiazd, od dawna nie ma dla nich miejsca. Powinno to zostać zrobione 5-7 lat temu. Co więcej, ten pomnik zbudowany jest na ludzkich kościach, kiedyś był tu polski cmentarz.

Pomnik Wiecznej Chwały został otwarty w Łucku w 1977 roku i poświęcony jest wyzwoleniu Wołynia z rąk hitlerowskich najeźdźców.

- Przed nadejściem władzy sowieckiej na Wołyniu na terenie gdzie postawiono pomnik znajdował się cmentarz katolicki. W części cmentarza znajdował się pomnik żołnierzy polskich poległych w walkach z bolszewikami pod Łuckiem na początku lat 20. XX wieku. Następnie pochowano tu innych polskich żołnierzy, którzy zginęli w latach 1921-1939. W oddzielnej części znajdowały się groby duchownych i członków ich rodzin - mówi wołyński historyk, archeolog Aleksiej Złotogorski. - Podczas II wojny światowej chowano tu żołnierzy radzieckich, którzy zginęli podczas wyzwalania Łucka. W trakcie budowy zespołu pamięci szczątki z niektórych grobów zostały zebrane i pochowane w północnej części cmentarza. Część grobów przeniesiono na cmentarz we wsi Harazdża koło Łucka. Pozostałe pochówki, jak również pomnik żołnierzy polskich, zostały zrównane z ziemią przez traktory, a pomniki i nagrobki wykonane z kamienia zostały usunięte i wykorzystane jako materiał budowlany.

Tetiana Iwanowna mieszka przed Kompleksem Pamięci od 1970 roku. Miała 12 lat, kiedy rozpoczęła się budowa:

- Cmentarz polski dobrze pamiętam. Były tam piękne nagrobki i pomniki, zwłaszcza grobowce rodzinne. Byliśmy dziećmi i cieszyliśmy się, że kierowcy, którzy wywozili ziemię z cmentarza do centrum miasta, zabrali nas na przejażdżkę. To oczywiście nie w porządku, że Sowieci wszystko zniszczyli. Zostawili tylko kilka grobów bolszewików. Teraz nie ma pamiątek po Polakach, zachowała się jedynie kaplica. Rozumiem, że wszystko, co łączy nas ze Związkiem Radzieckim, musi zostać usunięte. Widzieliśmy teraz tych „wyzwolicieli”, którzy niszczą i torturują Ukraińców, ale mój dziadek jest tu pochowany - powiedziała pani Tatiana.

W pierwszej połowie kwietnia burmistrz Łucka Ihor Poliszczuk polecił odpowiednim służbom zmianę daty rozpoczęcia II wojny światowej na pomniku i usunięcie symboli antyukraińskich:

- W czasie, gdy rosyjscy faszyści zabijają naszych żołnierzy, odbierając życie spokojnym ukraińskim cywilom, w tym kobietom, dzieciom i osobom starszym, w czasie, gdy rosyjscy faszyści gwałcą ukraińskie kobiety i dzieci, wyśmiewając nasz naród, nie mamy moralnego prawa do dalszej obecności symboli rosyjskiego faszyzmu w naszym mieście na Pomniku Wiecznej Chwały - gwiazd kremlowskich, gwiazd z wizerunkiem kata Stalina i innych symboli przedstawiających nienawiść do Ukrainy i Ukraińców - powiedział burmistrz.

Igor Poliszczuk zapewnił, że do 1 maja zmieniona zostanie widniejąca na pomniku data rozpoczęcia II wojny światowej. Obecnie jest to 1941 rok a będzie 1939. Po rozebraniu zniszczone płyty zostaną odrestaurowane. Gwiazdę z głównego pomnika będzie trudniej zdjąć, bo znajduje się dosyć wysoko, ale o pomoc poproszono kolegów ze Lwowa.

Łuccy dziennikarze stworzyli też petycję do rady miejskiej Łucka w sprawie derusyfikacji Łucka, która szybko zdobyła głosy potrzebne do rozpatrzenia przez radnych. Obecnie w Łucku znajduje się ponad sto ulic nazwanych na cześć postaci o rosyjskim i sowieckim rodowodzie, z których pięć zostało już przemianowanych.