Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie trzeba mieć wyrzutów sumienia po świątecznym łakomstwie

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
Adrian Tomczyk/zdj. ilustracyjne
Dietetyk Karolina Szczygieł radzi, jak zadbać o sylwetkę po świątecznym biesiadowaniu przy stole.

Co zrobić, gdy znowu nie udało nam się powstrzymać od świątecznego obżarstwa?
Nie ma się co łudzić, że jak przejdziemy na jednodniową dietę, to zgubimy kalorie ze stołu świątecznego. Uważam, że nie trzeba szaleć z jakimiś dietami, a po prostu wrócić do prawidłowego żywienia i swoich nawyków. Nie ma co rozpamiętywać, że przez te dwa, trzy dni przeholowaliśmy z jedzeniem. To jest naturalny element świętowania i jedzenie nie powinno wywoływać u nas wyrzutów sumienia. Było fajnie, a teraz wracamy do normalnego trybu. Tylko może nie dojadajmy już resztek jedzenia przez najbliższe dwa tygodnie.

Czyli ten jedno-, czy kilkudniowy detoks nie ma sensu?
Coś takiego jak detoks w fizjologii człowieka w ogóle nie istnieje, bo nie mamy się z czego "oczyszczać" jeśli jesteśmy zdrowi. Organizm nie bierze pod uwagę kaloryczności z jednego dnia, tylko jakby średnią z kilkunastu dni. Jeżeli złożyło się, że zjedliśmy więcej kalorii niż nasze zapotrzebowanie, to nie pozostaje nam nic innego, jak zrobić minus kaloryczny, żeby wyjść na zero.

Jak to zrobić?
Zjeść trochę mniej kalorii. Nie polecam diet sokowych czy warzywnych, bo to da efekt na trzy dni, a później znowu wrócimy do starych nawyków. Przez to nasz organizm się również rozreguluje. Jak nie wie, co się dzieje, to wchodzi w tryb "oszczędzania", bo a nuż będzie znowu taki detoks. Wtedy magazynuje zapasy energetyczne na wypadek głodu i wskutek tego nie chudniemy. Dlatego ja proponuję więcej warzyw do każdego posiłku, mniej dodatków mięsnych czy skrobiowych, żeby troszkę zmniejszyć bilans energetyczny. Warto też pić dużo wody, bo to troszkę też oszukuje głód. Może być woda np. z miętą, która dobrze wpływa na trawienie, bo pobudza wydzielanie soku żołądkowego. Więc gdy coś tłustego zalega nam jeszcze na żołądku sprzed kilku dni, to wtedy pomoże.

Po jakie warzywa sięgnąć o tej porze roku?
Jest to dobry sezon na kapusty, które są też moczopędne. Jeśli czujemy się opuchnięci po świętach, to kapusta jest bardzo dobrą opcją. Można sięgnąć też po paprykę czy kiszonki. Dobre są też buraki, które są lekko przeczyszczające.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski