Niedawno się pojawił, a już zniknął. Gdzie jest Światłowid?

Koziołek Światłowid oficjalnie w poczet lubelskich koziołków wstąpił 1 czerwca. Znajduje się przy Warsztatach Kultury na ulicy Grodzkiej. Dumnie stoi na szpuli kabla i pod pachą trzyma telefon. Został ufundowany przez firmę Orange Polska w celu upamiętnienia wkładu Lublina w rozwój technologii i produkcji włókien światłowodowych. Przypomnijmy, UMCS w latach 1975-1979 prowadził badania nad technologią otrzymywania włókna światłowodowego. Był to pierwszy ośrodek w Polsce, a czwarty na świecie. W 2023 roku przypada 40 rocznica utworzenia Ośrodka Techniki Optotelekomunikacyjnej w Lublinie.

Przez te trzy tygodnie Światłowid wpisał się w przestrzeń Starego Miasta i wszyscy chcieli się z nim sfotografować. Jednak 19 czerwca zaginął. W internecie pojawiły się już spekulacje, że został skradziony lub zniszczony. Fundacja Lubelskie Koziołki, która zajmuje się ustawianiem posążków w przestrzeni miejskiej nie zdradzała prawdziwego powodu zniknięcia Światowida, tylko w humorystyczny sposób informowała, że udał się na wakacje.

Jak się dowiedzieliśmy, absencja koziołka nie jest spowodowana tym, że został skradziony, tylko "nie wczepił się dobrze w podłoże".

- Turyści i mieszkańcy, którzy chcieli sobie zrobić zdjęcie z koziołkiem opierali się o niego i niestety Światłowid zaczął się ruszać. Konieczne było wzmocnienie podłoża pod koziołkiem - informuje Agata Walkowiak z Fundacji Lubelskie Koziołki.

Lubelskie koziołki, które mają cieszyć oczy turystów i mieszkańców Lublina niestety nie są pancerne i częste siadanie na nich lub mocne opieranie się może wpłynąć na ich jakość i kondycje, z czego mogą wyniknąć usterki. Aby wszyscy mogli mieć frajdę z ich oglądania należy o tym pamiętać.

Fundacja poinformowała, że absencja Światłowida była niedługa i już w środę (21 czerwca) po południu wróci na swoje miejsce.