18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niektórym koszykarzom Startu Lublin nie chce się grać?

Tomasz Biaduń
Do podejścia Michała Sikory do meczów nie ma zastrzeżeń
Do podejścia Michała Sikory do meczów nie ma zastrzeżeń Karol Wiśniewski
Blisko 30-punktowa porażka z Politechniką Warszawską zwaliła Olimp-Start Lublin z nóg. Powstać będzie niezwykle ciężko, bo w środę (godz. 18) na lublinian czeka w Radomiu najlepszy benimianek ligi, trzeci zespół w tabeli Rosa.

To właśnie przeciwko radomianom Start rozegrał najgorsze spotkanie w tym sezonie. W trzeciej kolejce uległ 51:59 po koszmarnym widowisku. Wtedy zwycięstwo nowicjusza dla wielu było zaskoczeniem. - Od początku wiedziałem, czego spodziewać się po Rosie. Widać było, że to mocna ekipa i teraz to wszystko się potwierdza - przekonuje trener Dominik Derwisz.

Dzisiaj Start wystąpi bez Pawła Kowalskiego, który wciąż leczy kontuzję. Dodatkową bolączką jest nierówna forma kilku zawodników. O ile Przemysław Łuszczewski z każdym meczem radzi sobie coraz lepiej, tak martwi brak stabilizacji u Tomasza Prostaka czy Adama Myśliwca. - Adam poleciał po kilku pierwszych meczach lotem koszącym i, niestety, utrzymuje słabą dyspozycję od jakiegoś czasu. On jest zmęczony psychicznie i fizycznie. Całe dnie jest na uczelni, a wieczorami na treningach - tłumaczy Derwisz.

Sporo zastrzeżeń było też do zaangażowania niektórych graczy w meczu z Politechniką. "Z twarzą" z tamtego spotkania wyszli praktycznie tylko Łuszczewski i Michał Sikora.

- Robię tylko swoje. Za to mi płacą. Niektórzy zawodnicy być może nie doceniają pieniędzy, które dostają - stwierdza zawodnik. O kogo chodzi? - Tego nie powiem, ale każdy chyba, kto widział mecz z Politechniką, może rzetelnie go ocenić - dodaje rozgrywający.

Kolejnym problemem Startu jest krótka ławka. Jeśli chodzi o liczbę graczy, nasza ekipa jest mocna, gorzej z przydatnością wielu z nich. Z Politechniką więcej niż dziesięć minut zagrało tylko siedmiu graczy, w tym niedawno pozyskany Michał Zalewski. - Przy skromnym składzie ciężko odrabiać nawet małe straty i utrzymać intensywność gry, którą mieliśmy w pierwszej połowie z Politechniką - zauważa Sikora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski