To właśnie przeciwko radomianom Start rozegrał najgorsze spotkanie w tym sezonie. W trzeciej kolejce uległ 51:59 po koszmarnym widowisku. Wtedy zwycięstwo nowicjusza dla wielu było zaskoczeniem. - Od początku wiedziałem, czego spodziewać się po Rosie. Widać było, że to mocna ekipa i teraz to wszystko się potwierdza - przekonuje trener Dominik Derwisz.
Dzisiaj Start wystąpi bez Pawła Kowalskiego, który wciąż leczy kontuzję. Dodatkową bolączką jest nierówna forma kilku zawodników. O ile Przemysław Łuszczewski z każdym meczem radzi sobie coraz lepiej, tak martwi brak stabilizacji u Tomasza Prostaka czy Adama Myśliwca. - Adam poleciał po kilku pierwszych meczach lotem koszącym i, niestety, utrzymuje słabą dyspozycję od jakiegoś czasu. On jest zmęczony psychicznie i fizycznie. Całe dnie jest na uczelni, a wieczorami na treningach - tłumaczy Derwisz.
Sporo zastrzeżeń było też do zaangażowania niektórych graczy w meczu z Politechniką. "Z twarzą" z tamtego spotkania wyszli praktycznie tylko Łuszczewski i Michał Sikora.
- Robię tylko swoje. Za to mi płacą. Niektórzy zawodnicy być może nie doceniają pieniędzy, które dostają - stwierdza zawodnik. O kogo chodzi? - Tego nie powiem, ale każdy chyba, kto widział mecz z Politechniką, może rzetelnie go ocenić - dodaje rozgrywający.
Kolejnym problemem Startu jest krótka ławka. Jeśli chodzi o liczbę graczy, nasza ekipa jest mocna, gorzej z przydatnością wielu z nich. Z Politechniką więcej niż dziesięć minut zagrało tylko siedmiu graczy, w tym niedawno pozyskany Michał Zalewski. - Przy skromnym składzie ciężko odrabiać nawet małe straty i utrzymać intensywność gry, którą mieliśmy w pierwszej połowie z Politechniką - zauważa Sikora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?