Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieudolnie podrabiali obligacje, dostali wyroki bezwględnego więzienia

Małgorzata Szlachetka
To miały być obligacje Banku Rezerwy Federalnej w Filadelfii, wyemitowane w latach 30. XX wieku, a współcześnie należące do Zakonu Maltańskiego. Oskarżeni starali się nimi zainteresować przedsiębiorców z Lubelszczyzny. Wpadli, gdy próbowali dobić targu, bo ich "kupiec" okazał się agentem Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W piątek przed Sądem Okręgowym w Lublinie zapadł wyrok w tej sprawie.

Na ławie oskarżonych zasiedli Polak, trzech Ukraińców i dwóch Włochów. Ich proces właśnie się zakończył. Sąd uznał, że działali w porozumieniu, próbując wprowadzić do obiegu imitacje obligacji. Nie było to jednak fałszerstwo doskonałe, bo wykonane przez nich papiery zawierały błędy logiczne, na przykład niedokończone zdania, czy literówki. Błędnie było napisane chociażby słowo "Pensylwania".

Wystawcą rzekomych obligacji miał być Bank Rezerwy Federalnej w Filadelfii, a ich właścicielem Zakon Maltański. Pełnomocnik właściciela powoływał się na "krew królów włoskich". - Ilość egzotycznych elementów wskazywała na to, że ta historia była niewiarygodna, żeby nie powiedzieć niedorzeczna - punktowała w piątek sędzia Aleksandra Machel-Dzik.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonych, którzy zapewniali, że byli przekonani o autentyczności oferowanych przez nich dokumentów.

Próbowali oni zainteresować sprzedażą rzekomych obligacji osoby prowadzące działalność gospodarczą na Lubelszczyźnie. Bez efektu.

- Świadek w mailu wypunktował cechy świadczące o nieautentyczności obligacji, wtedy Yosyf Y. zerwał z nim kontakty - przypomniała sędzia Aleksandra Machel-Dzik. Inny ze świadków zadzwonił pod numer telefonu znajdujący się pod pełnomocnictwem. I okazało się, że zamiast do siedziby Zakonu Maltańskiego dodzwonił się do szpitala psychiatrycznego.

Plan oskarżonych zakładał, że amator obligacji zapłaci im zadatek wysokości 100 tysięcy Euro, czyli równowartość 412 tysięcy złotych. Ostatecznie jednak nikt nie został oszukany. "Kupiec", który był zainteresowany sprzedażą, okazał się agentem Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Prowokacja odbyła się w marcu 2012 roku.

Polak Marek Ż. został skazany na 2 lata i 6 miesięcy więzienia oraz grzywnę wysokości 10 tysięcy złotych. Ukrainiec Yosyf Y. ma trafić za kratki na 2 lata i 8 miesięcy, ma też zapłacić grzywnę wysokości 10 tysięcy złotych. Ukrainiec Oleksiy Y. otrzymał wyrok 2 lat więzienia, została też na niego nałożona grzywna wysokości 27 tysięcy złotych. Włosi Lamberto S. oraz Romolo F. zostali skazani na 2 lata, mają też zapłacić po 30 tysięcy złotych. Ukrainiec Volodymyr Z. ma być pozbawiony wolności przez rok i dwa miesiące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski