„Nigdy nie miałem tak dobrego początku sezonu”. Motor przed szansą na pierwsze trofeum

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
(Ekipa lubelska, z Bartoszem Zmarzlikiem na czele, ma w niedzielę duże szanse na triumf)
(Ekipa lubelska, z Bartoszem Zmarzlikiem na czele, ma w niedzielę duże szanse na triumf) Speedway Motor Lublin
Jeszcze zanim rozpocznie się PGE Ekstraliga, to żużlowcy Platinum Motoru Lublin będą mieli szansę na pierwsze trofeum w tym sezonie. W niedzielę powalczą o Mistrzostwo Polski Par Klubowych.

W 2022 roku lubelscy żużlowcy dokonali wyczynu wyjątkowego. - Jako pierwszy klub w historii zdobyliśmy cztery złote medale mistrzostw Polski - przypomina prezes Jakub Kępa. Motor triumfował w rozgrywkach DMP seniorów i juniorów oraz w mistrzostwach par seniorów i juniorów. Już w piątek, na torze w Rzeszowie, lubelscy zawodnicy będą bronić złota Mistrzostw Polski Par Klubowych.

Regulamin tych rozgrywek nakazuje klubom wystawienie najmocniejszych składów, czyli trzech żużlowców (jeden jest rezerwowym) z najwyższą średnią punktową biegu z poprzedniego sezonu. W przypadku Platinum Motoru będą to zatem Bartosz Zmarzlik, Dominik Kubera oraz Fredrik Lindgren. Absencja możliwa jest tylko na podstawie zwolnienia lekarskiego, wystawionego minimum 15 dni wcześniej (takiego zawodnika zastępuje kolega z kolejną najwyższą średnią). Silna obsada i duże emocje gwarantowane.

Z zeszłorocznego składu „Koziołków” pozostał tylko Kubera. Popularny „Domin” w pierwszych startach tego sezonu prezentował wysoką formę. W sparingu w Toruniu zdobył 9 punktów w trzech biegach, w turnieju w Zielonej Górze zajął czwarte miejsce (10 punktów w czterech wyścigach), a w Kryterium Asów był drugi (11 pkt w pięciu startach).

- Nigdy nie miałem tak dobrego początku sezonu - przyznaje Kubera. - Bardzo się z tego cieszę, chociaż podchodzę do tego z dużym dystansem i chłodną głową. Wiem, jaki jest sport. Jeden tydzień może być super, a następny będzie zdecydowanie gorszy. Na razie jestem bardzo spokojny. Cieszę się z tego, co mam i liczę, że w tym roku będę cieszył kibiców fajną jazdą - dodaje żużlowiec Motoru.

W MPPK nie są rozgrywane eliminacje, a obsadę turnieju finałowego, z udziałem siedmiu zespołów, wyznacza regulamin: para gospodarza zawodów, cztery najlepsze zespoły DMP poprzedniego sezonu, mistrz I ligi poprzedniego sezonu oraz drużyna najwyżej sklasyfikowana w ubiegłorocznym finale MPPK, która nie spełnia wcześniejszych kryteriów.

W 2022 roku w Poznaniu Motor zdobył pierwszy w historii tytuł MPPK jadąc w składzie: Dominik Kubera (w finale zdobył 15 pkt), Mikkel Michelsen (8) i Wiktor Lampart (0). Dwóch ostatnich nie ma już w lubelskiej drużynie. „Koziołki” o dwa punkty były wtedy lepsze od Unii Leszno, która w biegu dodatkowym pokonała GKM Grudziądz. Tuż za podium znalazła się para gorzowska, w której wystąpił Bartosz Zmarzlik (indywidualnie był najlepszym zawodnikiem finału, zdobywając 16 punktów).

Tegoroczny finał w Rzeszowie był planowany na piątek, ale ze względu na niekorzystne prognozy pogody Główna Komisja Sportu Żużlowego już w środę zdecydowała o jego przełożeniu na niedzielę, 2 kwietnia. Oprócz zawodników Motoru w zawodach wystartują zespoły Stali Rzeszów, Stali Gorzów, Włókniarza Częstochowa, Unii Leszno, Apatora Toruń i Wilków Krosno. Turniej rozpocznie się o godzinie 16.30.

Natomiast dzień przed finałem MPPK, w sobotę 1 kwietnia, najlepsi żużlowcy PGE Ekstraligi poprzedniego sezonu zameldują się na stadionie w Toruniu. Zmarzlik, Kubera oraz Lindgren pojadą w 10. edycji PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi im. Zenona Plecha. Turniej na MotoArenie rozpocznie się o godz. 16.30 i będzie transmitowany na antenie Canal+ Sport 5.

Najbliższy weekend będzie już ostatnim przed startem najlepszej żużlowej ligi świata. W niedzielę, 9 kwietnia, żużlowcy Platinum Motoru podejmą przy Al. Zygmuntowskich 5 Betard Spartę Wrocław. Lubelska drużyna wciąż jednak nie może trenować na własnym torze, a zmiana terminu finału MPPK pokrzyżowała plany sparingowe.

Motor i Apator, na rewanżowy sparing, umówiły się bowiem na niedzielę. To miała być pierwsza i być może ostatnia okazja dla kibiców lubelskich, żeby z trybun przy „Z5” zobaczyć nowy zespół mistrza Polski przed startem ligowego sezonu. Na ten moment nie jest znana nowa data towarzyskiej potyczki.

- Nie mamy aktualnie możliwości trenowania na własnym torze, więc jeżeli w ogóle uda nam się odjechać pierwszą kolejkę, to brałbym dużą poprawkę przy jakiejkolwiek ocenie drużyny. Nawet gdy pojedziemy mecz i nie pójdzie on po naszej myśli, to nie będzie moim zdaniem żadną wytyczną, co do miejsca, w którym obecnie się znajdujemy. Żeby móc oceniać zespół, każdy w nas musi być rozjeżdżony i dobrze się czuć. A pewnie nie zrobimy kilku porządnych treningów - uważa Dominik Kubera.

Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie