Nowy szef ITD wypowiada wojnę przewoźnikom

Mitręga był wcześniej szefem ITD w Kielcach. - Kiedy zaczynałem tam kierować inspekcją, województwa świętokrzyskie i lubelskie wyróżniano jako najgorsze pod względem uregulowania rynku przewozu osób. Teraz zostało już tylko lubelskie - podkreślał nowy szef lubelskiej WITD. I dodał, że zamierza walczyć z nieuczciwymi przewoźnikami oraz zadbać o bezpieczeństwo podróżnych. Zapowiedział wzmożone kontrole.

- Mamy do tego instrumenty - wideorejestratory, laserowe mierniki prędkości. Nie może być tak, że na trasę 180 km bus ma wyznaczony przejazd na 2,5 godziny - zaznaczył Władysław Mitręga. I dodał, że w zakresie swojej działalności chce zacząć ścisłą współpracę z urzędami i służbami z Lubelszczyzny. - Chodzi nie tylko o policję, służbę celną, graniczną czy zrzeszenia przewoźników ale zwłaszcza organy, które wydają zezwolenia na przewóz. Dobre działania zostały podjęte przez lubelski Urząd Marszałkowski (który kazał busom jeżdżącym do Warszawy zwolnić i pokonywać trasę do stolicy w 3 godz. 20 min.-red.). Ale to za mało - zaznaczył.

Mitręga zaznaczył, że intensywnie sprawdzany będzie stan techniczny pojazdów - także w lubelskim MPK - oraz przeładowania busów i autobusów.

Nowy szef WITD przyznał też, że w Lublinie nie powstanie, zapowiadany jeszcze przez poprzednie kierownictwo, Centralny Ośrodek Szkolenia ITD. - Nie ma kto go finansować - powiedział.Mitręga zaznaczył też, że w budynku na ul. Bursaki, w którym miał działać COS, będzie nowa siedziba lubelskiej WITD. - Dziś inspektorzy pracują w trudnych warunkach, ciasnych pomieszczeniach. Trzeba to zmienić - podkreślił.

Władysław Mitręga zajął stanowisko po odwołanym 19 marca Cezarym Jurkowskim. Razem z Jurkowskim stanowisko stracił też jego zastępca, Jan Sokół. Zastępcy szefa lubelskiej WITD jeszcze nie powołano.