Oddział onkologii przy Kraśnickiej w Lublinie będzie dalej działać

- W tym tygodniu podpisujemy umowę z podwykonawcą spoza Lublina na przygotowywanie leków cytostatycznych dla pacjentów onkologicznych, bo żaden z lubelskich szpitali w pobliżu się na to nie zdecydował - informuje Hanna Filipowicz, p.o. dyrektora w szpitalu przy Kraśnickiej.

Oznacza to, że oddział onkologii w tym szpitalu będzie dalej istnieć. - Będziemy kontynuować działalność oddziału i leczenie pacjentów - dodaje Filipowicz.

Przypomnijmy, że czarne chmury nad dalszym funkcjonowaniem onkologii przy Kraśnickiej zawisły ze względu na brak pracowni do przygotowywania indywidualnych dawek leków z zakresu chemioterapii. Przez co, szpital wojewódzki nie spełnia aktualnych wymogów. Datą graniczą był 30 września.

Wyjściem z tej sytuacji mogło być stworzenie na prędko pracowni leków cytostatycznych przy Kraśnickiej bądź podpisanie umowy z podwykonawcą na przygotowywanie potrzebnych chemioterapeutyków. Okazało się, że uda się zrealizować drugi scenariusz.

Kto nowym dyrektorem?
Dodajmy, że dotychczasowy szef placówki Gabriel Maj został w sierpniu odwołany ze stanowiska przez marszałka. Jako przyczynę podał narastające zadłużenie szpitala w wysokości 340 mln złotych, brak realizacji programu naprawczego oraz nieuzasadniony wzrost zatrudnienia. Do tej pory były dyrektor nie skomentował tych doniesień. Obecnie Gabriel Maj jest prezesem Powiatowego Centrum Zdrowia w Opolu Lubelskim.

Rzecznik marszałka pytany o termin ogłoszenia konkursu na stanowisko nowego dyrektora szpitala przy Kraśnickiej odpowiada, że według przepisów jest jest na to dwa miesiące czasu od momentu zwolnienia stanowiska.