Ojciec Meghan wbija swojej córce szpilę: Wyolbrzymiła problem rasizmu w rodzinie królewskiej

Ojciec Meghan Markle zasugerował, że jego córka wyolbrzymiła problemy rasizmu w brytyjskiej rodzinie królewskiej podczas głośnego wywiadu z Oprah Winfrey. Thomas Markle powiedział ITV, że dwugodzinna rozmowa jego córki i księcia Harry’ego z Winfrey była „zdecydowanie przesadzona” i zasugerował, że członek rodziny królewskiej mógł zadać „głupie pytanie” o kolor skóry jej przyszłego dziecka.

76-letni były reżyser oświetlenia, udzielił wywiadu ze swojego domu w Meksyku jednemu z najbardziej zagorzałych krytyków Meghan, byłemu redaktorowi tabloidów, Piersowi Morganowi. - Oni (Harry i Meghan) osiągnęli szczyt z tymi historiami w rozmowie z Oprah i powinni byli poczekać z uwagami, biorąc pod uwagę wiek królowej i księcia Filipa - powiedział ojciec Meghan. Babcia Harry'ego, królowa Elżbieta II, ma 94 lata, a jej 99-letni mąż książę Filip przebywa obecnie w szpitalu po operacji serca.

Ojciec Meghan zignorował komentarze jej córki i Harry'ego o nieujawnionym z nazwiska członku rodziny królewskiej, który zastanawiał się nad tym, jak ciemna będzie skóra ich dziecka. - Cała ta sprawa z kolorem i tym, jak ciemne będzie dziecko, to bzdury. Sądzę i mam nadzieję, że była to tylko reakcja na głupie pytanie. Nie sądzę, aby brytyjska rodzina królewska była rasistowska - mówił Markle.

Jednocześnie powiedział, że był zdenerwowany słowami córki o jej samobójczych myślach po tym, jak dołączyła do rodziny królewskiej w 2018 roku. - Gdybym wiedział, że ma problemy psychologiczne, byłbym przy niej - zapewnił.

Twierdził jednak, że Meghan dała się ponieść swojej rodzinie w USA i naprawdę nie miała z kim się skontaktować. Thomas Markle rozstał się z jej matką Dorią Ragland, gdy księżna była nastolatką. Raglan była na ślubie córki w zamku Windsor i piła herbatę z królową. Wkrótce po ślubie Meghan zerwała kontakty z ojcem.