"Okno czasu" na Krakowskim Przedmieściu odzyska swój blask

Stłuczona szyba w "oknie czasu" niebawem znowu stanie się przejrzysta. Wykonawca jest w trakcie wymiany szkła. Wymiana potłuczonego stropu szklanego konstrukcyjnego wraz z montażem została wyceniona na prawie 40 tys. zł. Koszt tej naprawy zostanie pokryty ze środków ubezpieczenia.

W listopadzie 2022 zostały zamontowane barierki, aby nie chodzili po "oknie" przechodnie. Jednak nie przyniosło to zamierzonego rezultatu. Szyba została uszkodzona w grudniu ubiegłego roku, natomiast pierwsze pęknięcia na niej pojawiły się w 2018 roku.

W maju br. trzy szyby zostały wypolerowane i przechodni znowu mogli oglądać zawartość komory. Wcześniej były tak zmatowione, że nie można było przeczytać treści z tabliczek informacyjnych. Koszt pracy wyniósł około 6,4 tys. zł, a prace przeprowadziła Miejska Korporacja Komunikacyjna.

- Obiekt zlokalizowany jest w głównym ciągu komunikacyjnym Krakowskiego Przedmieścia. Wytarcie powierzchni szklanej jest efektem kilkuletniego, intensywnego użytkowania przez pieszych. Aby zapobiec ponownemu uszkodzeniu szklanej powierzchni, pod koniec ubiegłego roku obiekt został ogrodzony stalowymi barierkami - wyjaśniła Anna Czerwonka z biura prasowego ratusza.

"Okno czasu" pojawiło się na Krakowskim Przedmieściu w 2017 roku po zakończeniu prac rewitalizacyjnych Placu Litewskiego. To betonowa komora przykryta szklaną nawierzchnią, w której można oglądać ekspozycję archeologiczną prezentującą różne rodzaje dawnych nawierzchni placu, m.in. liczące kilkaset lat fragmenty traktu wyjazdowego z miasta, odkryte podczas prowadzonych przy przebudowie pl. Litewskiego robotach budowlanych.