Siedlczanie przegrali aż pięć meczów z rzędu, ostatnio z Astorią Bydgoszcz, którą gład ko ograł przed dwoma tygodniami Start. Mecz meczowi nierówny, jednak porównanie ww. starć napawa optymizmem.
Jeszcze bardziej optymistycznie jest w samym obozie lublinian. Do gry wróci już prawdopodobnie Paweł Kowalski. - Rozpoczął treningi w tym tygodniu i mam nadzieję, że będzie mógł wybiec na boisko - dywaguje Dominik Derwisz, trener Startu. Na lekki uraz narzeka Sergiusz Prażmo (stłuczona stopa), ale nie będzie to prawdopodobnie rzecz, która mogłaby go wykluczyć z udzia łu w niedzielnym spotkaniu (godz. 18). Tak samo jak choroby Michała Sikory i Sebastiana Szymańskiego. Obaj w mijającym tygodniu nie trenowali właśnie ze względu na przeziębienia.
W pierwszym meczu sporo krwi Startowi napsuł Piotr Miś. Teraz wiele wskazuje na to, że go zabraknie. - Miś leczy kontuzję. Nie jest to uraz, który eliminowałby go z gry do końca sezonu, ale przeciwko Startowi raczej go nie wystawię - zdradza Tomasz Araszkiewicz, trener SKK.
Brak Misia znacznie ułatwiłby lublinianom sprawę, choć siedl czanie mają w składzie jeszcze jednego wysokiego, mogącego wyrządzić rywalom "krzywdę". Maciej Ustarbowski jest objawieniem tego sezonu (śr. 14 pkt., 7 zb.). Zaczynał w Górniku Wałbrzych, a od czterech spotkań reprezentuje barwy SKK. - To utalentowany i groźny zawodnik. Myślę, że mógłby się nim zająć Przemek Łuszczewski - komentuje Derwisz.
W niedzielę na pewno nie wystąpi Michał Aleksandrowicz, który pauzuje za wykluczenie z meczu ze Zniczem Basket Pruszków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
