Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opinie po wyjazdowym meczu siatkarzy Bogdanki LUK Lublin z ekipą Enei Czarnymi Radom

Krzysztof Szuptarski
Krzysztof Szuptarski
(Siatkarze Bogdanki LUK Lublin awansowali na piąte miejsce w tabeli PlusLigi)
(Siatkarze Bogdanki LUK Lublin awansowali na piąte miejsce w tabeli PlusLigi) Wojciech Szubartowski
Siatkarze Bogdanki LUK Lublin udanie rozpoczęli rundę rewanżową PlusLigi. Podopieczni trenera Massimo Bottiego pokonali w wyjazdowym starciu ekipę Enei Czarnych Radom 3:0.

Zajmujący ostatnie miejsce w tabeli siatkarze z Radomia nie zdołali ugrać nawet seta z lubelskim zespołem. Gospodarze byli bezradni w tym meczu i była to ich czternasta porażka w sezonie 2023/24. Z kolei żółto-czarni odnieśli swój dziesiąty triumf w rozgrywkach krajowej elity.

- Zaczęliśmy ten mecz bardzo dobrze, zwłaszcza tego pierwszego seta, którego do końca kontrolowaliśmy. Mieliśmy w końcówce wydawało się dwie proste piłki w górze, ale nie skończyliśmy ich i tym samym zaprosiliśmy drużynę z Radomia do dalszej walki - podkreśla Maciej Kołodziejczyk, drugi trener Bogdanki LUK.

- Co prawda zwyciężyliśmy ostatecznie w premierowej odsłonie, jednak radomianie cały czas napierali . Moim zdaniem była to konsekwencja tego, że w następnych setach gospodarze wchodzili zupełnie inaczej w te partie. Postawili trudne warunki, grali bardzo twardo na zagrywce. Dla przykładu drugiego seta zakończyliśmy z zaledwie 12 procentami pozytywnego przyjęcia, więc praktycznie każdą piłkę musieliśmy wyprowadzać na ataku z piłki wysokiej, a wiadomo, że wtedy gra się znacznie trudniej. Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa za trzy punkty, bo każda z partii kończyła się tak naprawdę w końcówce. Jedna, dwie zepsute piłki mogły zadecydować, że Radom mógł odwrócić losy tego pojedynku - dodaje

Tegoroczny ćwierćfinalista Pucharu Polski i zarazem szósta drużyna po pierwszej części rundy zasadniczej, udowodniła na boisku, że była drużyną lepszą. Ekipa prowadzona przez włoskiego szkoleniowca Massimo Bottiego mogła cieszyć się z kolejnego kompletu punktów w trwającej kampanii, tym razem na boisku rywala.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że zdobyliśmy trzy punkty. Na pewno nie był to łatwy mecz dla nas, gdyż praktycznie w każdym secie Czarni walczyli do samego końca. Na szczęście te końcówki rozstrzygaliśmy na naszą korzyść - mówi Jakub Wachnik, przyjmujący lubelskiego zespołu.

- Z taką siłą jaką ma Lublin trzeba grać dobrze od początku setów, gdyż potem robią odjazd i bardzo ciężko jest ich potem dogonić. Na pewno jednak nie składamy broni w tym sezonie i będziemy walczyć z każdym - dodaje z kolei Wiktor Rajsner, środkowy radomian.

LUK po triumfie w Radomiu awansował na piątą pozycję w tabeli PlusLigi. Lublinianie po szesnastu rozegranych meczach mają na koncie dziesięć zwycięstw i sześć porażek.

Żólto-czarni kolejny ligowy pojedynek zagrają w piątek, 19 stycznia. Ich rywalem będzie na wyjeździe ukraiński Barkom Każany Lwów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski