Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orlen Wisła Płock lepsza od Industrii Kielce w meczu na szczycie!

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Michał Olejniczak, Tomas Piroch
Michał Olejniczak, Tomas Piroch Piotr Polak / PAP
Orlen Wisła Płock wygrała w meczu na szczycie ORLEN Superligi piłkarzy ręcznych. W stolicy województwa świętokrzyskiego po niezwykle zaciętym spotkaniu Wisła wygrała 29-28 (15-11).

Aż cztery czerwone kartki, rwany mecz i wielkie emocje do ostatniej sekundy - taki był mecz między Industrią Kielce a Orlen Wisłą Płock. W tym kapitalnym widowisku lepsi okazali się goście, którzy wygrali 29:28. Była to pierwsza wygrana w Hali Legionów od 2011 roku.

Mecze między drużynami z Kielc i Płock to już od lat klasyki najwyższej klasy rozgrywkowej. W środę 20 grudnia w Hali Legionów kibice zobaczyli 175. starcie tych zespołów (zarówno w lidze, jak i Pucharze Polski). 136 z tych spotkań wygrali żółto-biało-niebiescy, a 64 płocczanie. W siedmiu tylko przypadkach był remis.

Warto wspomnieć, że było to zaległe spotkanie 11. serii Orlen Superligi. Początkowo miało się ono odbyć 11 listopada, ale kielczanie grali wówczas w IHF Super Globe.

Początek środowego starcia był szybki, a nawet bardzo szybki. Ale i bardzo wyrównany. Po sześciu minutach utrzymywał się wynik 3:3.

Chwilę później gorąco zrobiło się na boisku, a zaraz po tym na ławkach rezerwowych. To dlatego, że najpierw dwuminutową karę za niesportowe zachowanie (wypowiedzi w kierunku wykonawcy rzutu karnego Tomasa Pirocha) otrzymał Dylan Nahi, a chwilę potem za faul w obronie Tomasz Gębala. Ta ostania decyzja spowodowała duże emocje wśród sztabów trenerskich obu zespołów. Jakby tego było mało to kilkadziesiąt sekund później sędziowie wykluczyli na dwie minuty jednocześnie Tomasa Pirocha i Michała Olejniczaka po tym jak zawodnik Industrii zatrzymywał szarżującego Czecha. Ale to nie wszystko - w 11. minucie Abel Sergio został ukarany czerwoną kartką za faul na będącym w powietrzu Szymonie Sićce. Koniec emocji? Nic z tych rzeczy. Kilkadziesiąt sekund później za wbiegnięcie nieuprawionego zawodnika w trakcie osłabienia zespół z Płocka zarobił kolejną dwuminutową karę. Ale grając w podwójnym osłabieniu Orlen Wisła zaczęła zdobywać bramki, a rzuty kielczan zaczął bronić 20-letni Marcel Jastrzębski. W efekcie po kwadransie goście prowadzili 8:7.

W drugim kwadransie pierwszej połowy na parkiecie pojawił się m.in. wracający po kontuzji barku Arkadiusz Moryto. Niebawem później zaliczył przechwyt i asystę do Dylana Nahiego, a potem bramkę. Po tym trafieniu niezwykle ekspresyjnie cieszył się w kierunku żółto-biało-niebieskich kibiców. W 25. minucie po raz drugi na dwie minuty wykluczony został Artsem Karalek. Płocczanie to wykorzystali i wyszli na trzybramkowe prowadzenie za sprawą Tina Lucina, a potem Zarabec na czterobramkowe. I taka różnica bramkowa do końca pierwszej połowy się utrzymała, a wynik na 15:11 dla Wisły ustalił Miha Zarabec.

Industria Kielce do przerwy zaliczyła 50 procentową skuteczność w ataku (goście - 62 proc.), pięć strat (tylko jedna gości), Andreas Wolff obronił 29 procent rzutów, a jego odpowiednik Marcel Jastrzębski 42 proc.

Na drugą połowę kielczanie wyszli niezwykle zmotywowani. Na tyle, że po czterech minutach za faul na Dawidzie Dawydziku trzecią dwuminutową karę, a w efekcie czerwoną kartkę, otrzymał Arstem Karalek. Kielczanie zaczęli odrabiać stratę, ale Nafciarze postawili niezwykle trudne warunki. W 41. minucie powiększyła się ona do pięciu bramek, a na domiar złego na dwie minuty z boiska wyleciał Tomasz Gębala. Kolejne minut to lepsza gra kielczan, która doprowadziła do tego, że na 11 minut przed końcową syreną odrobili stratę do trzech trafień (Kounkoud). Niedługo później sędziowie pokazali trzecią czerwoną kartkę. Z gradacji kar otrzymał ją Tomas Piroch. A półtorej minuty później czerwoną kartkę zobaczył Tomasz Gębala.

W 56. minucie za sprawą wykorzystanego w drugie tempo kontrataku Dylana Nahiego Industria Kielce zmniejszyła stratę do dwóch bramek. Przewagę podwyższył Tin Lucin z rzutu karnego. Ale ofensywa gości przeżyła delikatny kryzys, który wykorzystali gospodarze. Michał Olejniczak mniejszy stratę do jednego trafienia, ale skutecznie odpowiedział Mihić. Na ostatnie minuty w bramce pojawił się Miłosz Wałach. Ale ostatnie słowo należało do gości. Mimo doprowadzenia przez Nahiego do remisu, Nafciarze wytrzymali presję i Michał Daszek zapewnił im pierwsze od 2011 roku zwycięstwo w Hali Legionów.

Zaległy mecz 11. kolejki: Industria Kielce – Orlen Wisła Płock 28:29 (11:15)

Najwięcej bramek: dla Industrii Kielce – Alex Dujshebaev 6, Igor Karacic, Dylan Nahi i Szymon Sićko po 4; dla Orlen Wisły Płock – Tin Licin 7, Miha Zarabec 5, Dawid Dawydzik i Lovro Mihic po 4.

Czerwona kartka: (za faul) – Abel Sergio (Orlen Wisła) – 11. min, Tomasz Gębala (Industria) – 51.min, (z gradacji kar) – Arciom Karalek (Industria) – 34. min, Tomas Piroch (Orlen Wisła) – 51. min. (PAP)

Źródło: Industria Kielce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Orlen Wisła Płock lepsza od Industrii Kielce w meczu na szczycie! - Portal i.pl

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski