– Zwiększamy możliwości testowania. Od 27 stycznia darmowe testy antygenowe w każdej aptece. Duża powszechność testowania, jak najszersza – zadeklarował premier Mateusz Morawiecki.
Jak informuje jednak wiceprezes Lubelskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej, do piątku nie wpłynęły rządowe wytyczne co do sposobu przygotowania takich punktów.
– Nie sądzę, żeby personel nie był w stanie sprostać wymaganiom organizacyjnym. Musimy jednak zacząć od tego, że pan minister musi je opublikować – tłumaczy wiceprezes Tomasz Barszcz.
Jakie obawy mają farmaceuci?
– Przede wszystkim dotyczą warunków wykonywania testów. Sztuka polega na tym, aby dokonać usprawnienia procesu testowania bez stwarzania zbędnego zagrożenia. Apteki nie mają problemu z wykonywaniem tego typu czynności, istotne jest spełnienie przez nie wymagań określonych dla punktów wymazowych – mówi Barszcz.
Zwraca również uwagę, że zapewnienie możliwości zrobienia testu w każdej aptece nie będzie łatwe, a w części przypadków wydaje się wręcz niemożliwe.
[cyt]– Jak potraktować na przykład aptekę położoną wewnątrz dużej galerii handlowej? Jak tam wyodrębnić miejsce, żeby stworzyć warunki bezpieczeństwa?
[/cyt]
Nie jest to jedyne nowe rozwiązanie. Rząd zapowiada, że w walkę z piątą falą pandemii mają być bardziej zaangażowani lekarze podstawowej opieki zdrowotnej. Pisaliśmy o tym w piątkowym numerze „Kuriera”.
– Najbardziej narażeni na zgon są nasi seniorzy, osoby powyżej 60. roku życia. Dlatego wdrażamy procedurę, w której każdy, kto jest pozytywnie przetestowany, będzie mógł w ciągu 48 godzin być zbadany, także w swoim domu. To są często osoby starsze, którym ciężko jest go opuszczać – tłumaczy Morawiecki.
Optymistycznego nastawienia do tego rozwiązania nie ma prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracowdawców.
– Jako lekarze zajmujemy się do tej pory większością pacjentów z COVID-19. Nie zajmujemy się tymi, którzy leżą w szpitalu pod tlenem i respiratorami. Nie możemy się nimi zajmować, bo nie mamy ani tlenu, ani respiratora. W związku z tym mówienie, że rozszerzy się zakres działania lekarzy rodzinnych jest tak naprawdę zabiegiem medialnym – twierdzi Tomasz Zieliński, prezes LZLRiP.
Lekarz krytycznie odnosi się także do wizyt domowych u zakażonych seniorów.
– Ten obowiązek powoduje, że i tak szczupłe i obciążone kadry POZ będą musieli udzielać zbędnych porad. Duża część pacjentów 60+ jest zaszczepiona trzema albo przynajmniej dwoma dawkami. Oczywiście, że się zarażają, ale chorują lekko, a często w ogóle bez objawów. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że zamiast przyjmować pacjentów, będziemy jeździć do osób, których stan tego nie wymaga. Czas nie jest z gumy – dodaje Zieliński.
Wskazuje, że pomysł da się efektywnie wprowadzić w życie, gdyby został zorganizowany transport sanitarny zakażonych seniorów do przychodni.
- W tych lubelskich klubach już nie poimprezujesz! Zobacz listę
- Sentymentalny spacer po Lubelszczyźnie. Zobacz zdjęcia sprzed lat
- Miasto Czartoryskich. Największa nadwiślańska miejscowość między Krakowem a Warszawą
- Kraśnik da się lubić. Styczniowy spacer po mieście znanym w całym kraju. Fotorelacja
- Kolejne pary wyszły na parkiet. Tak bawili się uczniowie ZSE. Fotorelacja
- Sezon studniówkowy w pełni. Tak bawili się maturzyści z ZS nr 1 im. Grabskiego
Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?