Parkingi dla niepełnosprawnych na Nowym Świecie zagrodzone z każdej strony

- Firma deweloperska na czas odbioru przez nadzór montuje windy dla niepełnosprawnych, po czym demontuje je i przenosi do kolejnego budynku. W moim bloku, to nawet im się nie chciało zamurować dziur po uchwytach. Zrobili to po paru miesiącach, jak zwróciliśmy im uwagę - relacjonuje mężczyzna.

Mieszkańcy osiedla na Nowym Świecie narzekają też na zagrodzone miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych. - Miejsca tylko teoretycznie są dla niepełnosprawnych, ponieważ deweloper zagrodził je z każdej strony słupkami na kłódki. Nawet niepełnosprawny nie może tam zaparkować. Poza tym, nikt nie wie, gdzie znajduje się klucz do „pachołków” - oburza się Czytelnik.

Zdezorientowana jest też inna mieszkanka osiedla, którą wczoraj spotkaliśmy na spacerze: - Nie wiem, po co są te kłódki. To jest bardzo kulturalne osiedle i jestem przekonana, że osoby w pełni sprawne nie będą zabierać miejsca uprawnionym.

Poprosiliśmy o wyjaśnienia dewelopera, czyli firmę Inkob z Lublina. Prezes zaznacza, że zgodnie z umową, nie wyposaża budynków w podnośniki dla niepełnosprawnych. - Pomosty były zamontowane próbnie, jednak mieszkańcy nie wyrazili chęci ich kupienia. W związku z tym, pozostają naszą własnością - wyjaśnia prezes przedsiębiorstwa budowlanego Inkob.

Prezes zaznacza, że parking nie jest miejscem publicznym, dlatego posiada zabezpieczenia, by osoby nieuprawnione z nich nie mogły korzystać. - Dochodziło do aktów wandalizmu. Niszczono znak informujący o przeznaczeniu miejsca dla niepełnosprawnych. Z kolei klucze są dostępne na żądanie na budowie lub mogą być wydane do dyspozycji osoby uprawnionej po wcześniejszym zgłoszeniu się - tłumaczy prezes.