Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patryk Szysz (Górnik Łęczna): Marzenia się spełniają

Karol Kurzępa
Łukasz Kaczanowski
- Od dziecka chciałem grać w zielono-czarnych barwach i zdobywać gole - mówi Patryk Szysz, bohater spotkania pomiędzy Górnikiem Łęczna a Zagłębiem Sosnowiec, które skończyło się zwycięstwem zielono-czarnych 2:1.

Podczas meczu z Zagłębiem z pewnością spełniłeś swoje marzenie – Górnik Łęczna wygrał ligowe spotkanie po twoich golach.
Tak. Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się strzelić dwie bramki i pomóc drużynie. Od dziecka chciałem grać w zielono-czarnych barwach i zdobywać gole. To był ogólnie bardzo ciężki mecz. Zagłębie stwarzało dużo sytuacji, my też je mieliśmy. W pierwszej połowie gra była bardzo wyrównana, a na boisku nie brakowało walki. Po zmianie stron trochę zdominowaliśmy rywali, ale pod koniec doszło do nerwówki, gdy straciliśmy niepotrzebną bramkę z karnego, a rywale wywierali na nas presję. Na szczęście udało się zdobyć trzy punkty i cieszymy się ze zwycięstwa.

Wyobrażałeś sobie kiedyś w przeszłości taki mecz?
Zawsze wierzyłem w to, że zadebiutuje w barwach Górnika i udało mi się to. Nie strzeliłem co prawda bramki w ligowym debiucie, ale gole zdobyte na własnym stadionie niesamowicie cieszą. Szczególnie, gdy kibice cię dopingują i to bardzo pomaga. Marzenia powoli się spełniają. Ale teraz trzeba zachować spokój, chłodną głowę i nadal ciężko pracować.

To był wyjątkowy mecz dla całej drużyny, bo wróciliście do domu, na stadion w Łęcznej.
Tak jest. Inauguracja sezonu była w naszym wykonaniu nieudana, ale ten mecz nam wyszedł i jedziemy dalej. Zawsze jest jakiś niedosyt, bo mogło być więcej goli, sam nie wykorzystałem dwóch sytuacji. Jednak jesteśmy zadowoleni z wygranej.

Z jakim nastawieniem wychodziliście na ten mecz po nieudanej inauguracji w Opolu?
Nasze nastawienie zawsze jest pozytywne. Wychodzimy na boisko po to, by zdobyć trzy punkty. Cieszymy się, że rehabilitacja za porażkę z Odrą przyszła już w drugiej kolejce.

W sobotę spełniłeś jedno ze swoich marzeń. Jakie są kolejne?
Tego nie mogę zdradzać, bo to moja prywatna sprawa. Póki co, skupiam się na mojej dotychczasowej sytuacji. Jestem w Górniku, chcę pomagać drużynie i strzelać bramki. Natomiast jako zespół chcemy jak najlepiej grać w piłkę i punktować. Kadra drużyny została latem odmłodzona. Cieszymy się, że klub zaufał wychowankom i młodym chłopakom i chcemy odpłacić za to zaufanie dobrą postawą na boisku.

Zdaniem Tomasza Kafarskiego, trenera Górnika Łęczna:

Patryk jest mocnym punktem drużyny. Był wyznaczony do strzelania rzutu karnego. Można powiedzieć, że wygrał rywalizację w tym elemencie gry na treningach. Cieszę się, że w trudnym momencie wziął piłkę, strzelił pewnie i doprowadził do tego, że mogliśmy cieszyć się z pierwszego gola. Druga bramka wynikała z dalszej konsekwentnej gry.


ZOBACZ TEŻ:

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski