Pensje w województwie lubelskim: Zarabiamy najmniej w kraju

W Ogólnopolskim Badaniu Wynagrodzeń przeprowadzonym przez firmę Sedlak & Sedlak w 2010 roku wzięło udział ok. 100 tys. osób. Byli to przede wszystkim ludzie młodzi (70 proc. miało nie więcej niż 35 lat) i z wyższym wykształceniem (73 proc.).

– Dlatego ich zarobki są wyższe niż typowych przedstawicieli społeczeństwa – tłumaczy Karolina Widera z firmy Sedlak & Sedlak.

Zachód i wschód

Ale u nas, niezależnie od wieku i wykształcenia, wciąż zarabia się najmniej w kraju. Na mapie zarobków sporządzonej przez Sedlak & Sedlak nasze województwo z zarobkami w wysokości 2765 zł jest na ostatnim miejscu.

– Różnice między wschodnią i zachodnią częścią kraju oraz Mazowszem wciąż się utrzymują. Najwyższe zarobki, wynoszące 4500 zł, odnotowano właśnie w województwie mazowieckim. Najniższe płace otrzymują zaś pracownicy w lubelskim – wyjaśnia Widera.

Lublin na końcu

Nie lepiej wygląda sytuacja stolicy naszego województwa. Lublin, z zarobkami rzędu 3000 zł, zamyka listę miast wojewódzkich. Na pocieszenie – obok Lublina na ostatnim miejscu znalazły się Kielce, Białystok i Olsztyn. Natomiast na szczycie listy jest Warszawa (5000 zł), Wrocław i Gdańsk (4000 zł).

– Różnice w płacach między miastami sięgają 2000 zł. W Warszawie zarabia się 67 proc. więcej niż w Lublinie. Różnice między województwami to z kolei 900 zł. Pensje zatrudnionych na Pomorzu są o 35 proc. wyższe niż pracowników z lubelskiego – dodaje Karolina Widera.

Najmniej w usługach

W naszym województwie najgorzej opłacaną branżą okazały się usługi, gdzie średnia pensja wyniosła 2100 zł. Najlepiej zaś, bo 3350 zł zarabiają pracownicy banków. Ale już w samym Lublinie najmniej zarabia się w szkolnictwie wyższym (2500 zł), a najlepiej w branży informatycznej (3600 zł). Ale nawet tu inne miasta biją nas na głowę, bowiem pracownicy IT w Łodzi zarabiają 4700 zł, w Krakowie 5500 zł, a w Trójmieście 5800 zł.

– Specjaliści wysokiej klasy nie mają co liczyć u nas na uczciwe wynagrodzenie. Dlatego jeśli ktoś jest dobry w swojej branży ucieka z Lublina do Warszawy albo na zachód Polski. I tam dopiero zaczyna normalnie zarabiać – komentuje Irena Szafrańska z Business Center Club.

Specjaliści i dyrektorzy

Fatalnie, na tle innych województw, wypadają nasze zarobki na poszczególnych stanowiskach. Starszy specjalista w lubelskim zarabia 3000 zł (np. w dolnośląskim 4160 zł), a dyrektor 7000 zł (np. w pomorskim 11000 zł). To znów daje nam ostatnie lokaty w kraju.

Tymczasem z danych Urzędu Statystycznego w Lublinie wynika, że w 2010 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w naszym regionie wyniosło 3099 zł. – Ale są to dane z badania przeprowadzone w średnich i dużych firmach oraz w budżetówce – zastrzega Elżbieta Łoś z US w Lublinie. – Nie ma tu zarobków z małych firm, zatrudniających poniżej 9 osób.
 

*Dane Sedlak & Sedlak. Wszystkie podane kwoty to mediana miesięcznego wynagrodzenia brutto. Mediana to wartość dzieląca wszystkie dane na pół, lepiej niż średnia oddaje tendencję centralną wyników. To oznacza, że jeśli mediana wynosi 3000 zł, połowa osób zarabia poniżej, a połowa powyżej 3000 zł.