Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Górnik Łęczna przegrał z pogodą, a AZS PSW Biała Podlaska gra w Bydgoszczy

Marcin Puka
W weekend miała odbyć się pierwsza wiosenna kolejka ekstraligi kobiet. Niestety znów zimowa aura sprawiła, że odwołano cztery spotkania, w tym we Wrocławiu, gdzie AZS miał podjąć Górnika Łęczna. Odbędzie się tylko jeden mecz. W sobotę (godz. 14) w Bydgoszczy miejscowy KPP podejmie AZS PSW Biała Podlaska. Na ławce trenerskiej tego ostatniego zespołu zadebiutuje Jarosław Makarewicz, który niedawno zastąpił Marcina Kasprowicza, obecnie pracującego w reprezentacji Polski kobiet.

KKP Bydgoszcz jest w tabeli na siódmym miejscu z dorobkiem 10 punktów, ale bialczanki są tylko pozycję niżej ze stratą zaledwie jednego oczka. W przypadku zwycięstwa AZS PSW może odskoczyć od dołu tabeli i wyprzedzić swoje sobotnie rywalki. - Naszym celem jest utrzymanie. Chociaż dopiero zaczynam pracę w kobiecej piłce, wiem, że moja drużyna ma duże umiejętności - mówi Makarewicz. - Do Bydgoszczy nie jedziemy na wycieczkę, lecz powalczyć o punkty. Nastawiamy się na twardą walkę z mocną drużyną.

Zmorą wszystkich zespołów w tym roku był fakt, że z powodu zimy, nie mogły one trenować na naturalnych boiskach. Teraz trzeba będzie się przedstawić i to jak najszybciej. - Mieliśmy zajęcia na sztucznym, ale nie pełnowymiarowym boisku. Nie mieliśmy wyjścia. Zimowa aura w tym roku nie miała dla nikogo litości. Myślę, że dziewczyny w miarę upływu minut przyzwyczają się do zielonej murawy. Musimy wyjść na boisko i zrobić swoje, bez żadnego kalkulowania - kończy trener akademiczek z Białej Podlaskiej.

Górniczki, zajmujące trzecią pozycję miały w sobotę zmierzyć się na wyjeździe z szóstym AZS-em Wrocław. Zima jednak nie pozwoliła na grę w pierwotnym terminie. Pierwszy wiosenny mecz podopieczne Mirosława Stańca zagrają dopiero 13 kwietnia, kiedy to w Łęcznej podejmą GOSiR Piaseczno. - To coś niesamowitego - mówi Staniec, o pogodowych anomaliach. - Prawie przez pół roku nie graliśmy meczu o stawkę. Treningi i mecze kontrolne to nie to samo - dodaje.

Zamiast walki o punkty, zielono-czarne być może w weekend zagrają sparing z juniorami, lub młodzikami GKS Bogdanka. - Nie możemy próżnować. Jeśli chodzi o nowy termin meczu we Wrocławiu to przeciwniczki chcą grać w środku tygodnia. Nam taki termin nie pasuje, ponieważ kilka moich dziewczyn się uczy, a ja sam pracuję w szkole. Niestety, weekendy są zajęte ze względu na mecze ligowe i zgrupowania reprezentacji różnych kategorii wiekowych. Wszystko wskazuje, że będziemy musieli zagrać w środę, a wtedy możemy do Wrocławia jechać w osłabionym składzie - kończy Staniec.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski