Piłka nożna: Krzysztof Bodziak blisko Motoru

25-letniego zawodnika trener zna jeszcze z pracy w Górniku. Może on występować na lewej i na prawej obronie, a także w pomocy, ale w klubie z Alei Zygmuntowskich będzie raczej grał w obronie. Może nie imponuje warunkami fizycznymi, ale jego atutem jest szybkość. Zawodnik twardo też stoi na nogach i trudno odebrać mu piłkę.

- Widzę go w Motorze i myślę, że kwestią godzin jest podpisanie z nim kontraktu - dodaje Łapa. Bodziak nie grał w pierwszym zespole Górnika, lecz w jego trzecioligowych rezerwach. Ze swoim klubem ma w dorobku dwa brązowe medale mistrzostw Polski juniorów.

Motor i Górnik nawiązały współpracę i efekty tych działań już widać, a pewnie będą jeszcze lepsze. - Wysłaliśmy do Górnika zapytania o ich kilku zawodników - mówi Robert Kozłowski, prezes Motoru. - Potwierdzam, że najbliżej gry u nas jest Bodziak - dodaje.

Wcześniej żółto-biało-niebiescy zakontraktowali Piotra Prędotę, ale to nie koniec wzmocnień. - Jeszcze w tym tygodniu powinniśmy mieć nowych piłkarzy - wyjawia Kozłowski.

We wtorek o godz. 15 lublinianie mają w planach gierkę wewnętrzną. - Miało się na niej pojawić kilku nowych zawodników, ale są pewne problemy z ich klubami. Dlatego też przyjadą do nas w sobotę, kiedy znów będziemy mieli wewnętrzny sprawdzian - zdradza Łapa.

Szkoleniowiec Motoru podkreśla, że jest zadowolony z pierwszych treningów. - Nikt nie odpuszcza, wszyscy trenują z pełnym zaangażowaniem. Wszystko przebiega zgodnie z planem - mówi.

Humor dopisuje także Marcinowi Popławskiemu, kapitanowi Motoru. - Już nie muszę brać środków przeciwbólowych - zdradza Popławski. - Wiemy, że to dla nas bardzo ważna runda i musimy być do niej bardzo dobrze przygotowani. Obecnie pracujemy nad wydolnością tlenową - mówi napastnik.