Takiego czarnego scenariusza przed inauguracją sezonu 2013/14 nie spodziewał się nikt. Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna, ale jeszcze pozostał cień nadziei.
- Nie dopuszczam myśli, że dzisiaj stracimy punkty - mówi Robert Kasperczyk, trener Motoru. - Musimy przejąć inicjatywę i w każdej formacji być lepszym od zespołu z Mazowsza.
Matematycznie żółto-biało-niebiescy wciąż mają szansę na pozostanie na centralnym szczeblu rozgrywek. Do bezpiecznego miejsca tracą jedenaście oczek, a przed nimi dziewięć meczów i 27 punktów do zdobycia. Ale musiałby się stać cud, żeby Motor zaczął systematycznie wygrywać.
- Wydaje mi się, że nie będzie trzeba zdobyć aż 27 oczek - wyjawia Kasperczyk. - W tych rozgrywkach liga jest bardzo wyrównana i jeszcze nieraz zdarzą się niespodzianki. Cały czas mamy nadzieję i zamierzamy do końca grać na maksa. Nie mamy nic do stracenia, a wiele do zyskania - podkreśla trener.
Motor w ostatniej kolejce zremisował ze Stalą w Rzeszowie 2:2, a Świt pod wodzą nowego szkoleniowca Igora Gołaszewskiego (zastąpił na ławce trenerskiej Mateusza Miłoszewskiego) podzielił się punktami z Limanovią (3:3).
- Nie widziałem ich meczu, ale mam informację, że momentami gospodarze grali bardzo dobrze, a momentami oddali inicjatywę gościom - zdradza Kasperczyk. - My jednak musimy się skupić na sobie, a nie na tym co zrobi przeciwnik. Wszystko zależy od nas.
Lublinianie wystąpią w prawie najsilniejszym składzie. Zabraknie jedynie pauzującego za żółte kartki Marcina Zontka, którego najprawdopodobniej na prawej stronie obrony zastąpi Damian Falisiewicz.
- To jedna z możliwych opcji, którą testowaliśmy podczas wtorkowego treningu - kończy trener Motoru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?