Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Rafał Niżnik odchodzi z Górnika Łęczna

Kamil Balcerek
Rafał Niżnik rozstaje się z Górnikiem Łęczna
Rafał Niżnik rozstaje się z Górnikiem Łęczna Karol Wiśniewski
Za piłkarzami Górnika Łęczna pierwszy tydzień przygotowań do rundy wiosennej. Były testy wydolnościowe, sprawdziany piłkarzy i pierwsze decyzje kadrowe. Nie obyło się także bez kontuzji i rozstań. Pierwszym, który opuści łęczyński zespół, jest Rafał Niżnik, najbardziej doświadczony zawodnik pierwszoligowca.

Niżnik w Łęcznej spędził cztery lata. Przyszedł do klubu przed rundą wiosenną sezonu 2006/2007 i do końca zeszłego roku rozegrał w barwach górników 112 meczów ligowych (czytaj poniżej). Po sezonie zapadła decyzja o wciągnięciu zawodnika na listę transferową, teraz klub postanowił rozwiązać umowę z piłkarzem za porozumieniem stron.

- Pozostały do ustalenia formalności - informuje Artur Kapelko, dyrektor sportowy klubu z Łęcznej. - W poniedziałek powinno oficjalnie się to wyjaśnić - dodaje piłkarz. - Myślałem, że w Górniku zostanę do końca swojej przygody z piłką. Ułożyło się jednak tak, że moja umowa zostanie rozwiązana. Co będę robił dalej? Myślę, że jeszcze piłkę pokopię, może do końca sezonu, a może dłużej.

Prawdopodobne jest, że Niżnik zasili Motor Lublin. - Jestem po rozmowie z trenerem Łapą, zobaczymy. Na razie nigdzie się nie wybieram - kończy zawodnik.

Innym piłkarzem, który może opuścić zespół jest Grzegorz Szymanek, który w poprzednim tygodniu przebywał na testach we Flocie Świnoujście. Napastnik wystąpił nawet w wygranym przez jego zespół sparingu z Vinetą Wolin 3:0. Do bramki jednak nie trafił.

Sporo się działo także w Łęcznej, gdzie pod okiem trenera Mirosława Jabłońskiego piłkarze trenują z coraz większym obciążeniem. Niestety, są już tego pierwsze ofiary. Kontuzji kolana doznał podczas gierki Dawid Sołdecki, a testowany Daniel Małkowski naciągnął pachwinę. Dla tego drugiego uraz oznaczał zakończenie sprawdzianu.

- Zawodnik dostanie jeszcze szansę w meczu kontrolnym - ocenia trener Jabłoński. - Dawid doznał urazu w niegroźnej sytuacji. Na boisku ze sztuczną nawierzchnią dużo łatwiej o kontuzję i trzeba bardzo uważać.

Przerwa w treningach Sołdeckiego potrwa do dziesięciu dni, ale trener Jabłoński nie powinien narzekać na zbyt małą ilość trenujących. W tym tygodniu mają pojawić się na zajęciach nowi piłkarze, a w meczach kontrolnych szansę pokazania dostanie Radosław Muszyński z Avii Świdnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski