Piłkarska święta wojna jest bardzo ważna dla obu drużyn także z innego powodu. Ewentualna porażka lublinian może sprawić, że w rundzie rewanżowej podopieczni Roberta Kasperczyka, zamiast grać o awans, będą musieli toczyć heroiczną batalię o utrzymanie. Komplet punktów sprawi, że jeszcze jesienią pojawi się szansa na zniwelowanie strat do ligowej czołówki.
- Nie przewiduję tak czarnego scenariusza - mówi Kasperczyk. - Piłkarze muszą odzyskać wiarę we własne umiejętności. W starciu z Wisłą chłopaki będą chcieli pokazać, że potrafią wyciągać wnioski z popełnianych kardynalnych błędów. Pewnych rzeczy do końca rundy nie zmienimy, ale możemy zwiększyć stopień koncentracji i mentalność - dodaje.
Wisła jest w tabeli na wysokim piątym miejscu, z niewielką stratą punktową do Pogoni Siedlce i Stali Stalowa Wola. Jeśli w Lublinie zgarnie trzy oczka, jej sytuacja będzie jeszcze lepsza, ale z drugiej strony, może wtedy dobić żółto-biało-niebieskich.
- Zdajemy sobie z tego sprawę, ale zależy nam na zwycięstwie - nie ukrywa Marek Nowak, drugi trener puławian. - Kluczem do sukcesu powinien być początek meczu. Jeżeli nie stracimy wtedy gola, to Motorowi, który musi zaatakować, będzie się grało znaczniej bardziej nerwowo. Będziemy chcieli to wykorzystać - dodaje Nowak.
Obydwa zespoły w ostatnich spotkaniach po głupich błędach rozdawały przeciwnikom prezenty, dlatego będą uważnie grać w defensywie. Czy to oznacza, że kibice zamiast atrakcyjnej piłki, zobaczą "szachy"? - Myślę, że będzie to ładna potyczka, z wieloma sytuacjami - twierdzi Nowak. - Kibice gospodarzy z pewnością stworzą fantastyczną oprawę, tak samo jak nasi fani, którzy znacznie lepiej dopingują nas na wyjazdach. W Puławach na naszych meczach jest bardzo mało widzów.
Kasperczyk przestrzega przed dwoma napastnikami gości - Konradem Nowakiem, byłym piłkarzem lublinian, a także Szymonem Martusiem. - Wisła jako jeden z nielicznych zespołów gra dwójką zawodników w ataku - wyjawia trener żółto-biało--niebieskich. - Musimy dobrać odpowiednich ludzi, którzy im się mocno przeciwstawią - kończy.
Po derbach z Wisłą, kolejnym rywalem Motoru będzie na wyjeździe beniaminek Stal Mielec. Spotkanie odbędzie się w niedzielę 27 października. Zmieniła się godzina meczu. Zamiast o 12, piłkarze obydwu zespołów na murawę wybiegną o godz. 19. W Lublinie, żółto-biało-niebiescy ponownie o punkty powalczą 3 listopada, mierząc się z Olimpią Elbląg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?