Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarki nożne Górnika Łęczna przełamały się w Koninie. Zielono-czarne pokonały Medyka 5:2

Marcin Puka
Marcin Puka
Piłkarki nożne Górnika Łęczna przypomniały sobie, jak się wygrywa. Zielono-czarne okazały się lepsze w Koninie od Medyka
Piłkarki nożne Górnika Łęczna przypomniały sobie, jak się wygrywa. Zielono-czarne okazały się lepsze w Koninie od Medyka Facebook Górnik Łęczna kobiety
Piłkarki nożne Górnika Łęczna przerwały serię dwóch porażek z rzędu. Nie przeszkodziło im kilka błędów w defensywie. Zielono-czarne pokonały w Koninie Medyka 5:2, a hattricka zanotowała Marcjanna Zawadzka. To ich pierwsze punkty zespołu pod wodzą nowego trenera Patryka Błaziaka, który niedawno zastąpił Roberta Makarewicza.

– Medyk potrafił wygrać z Czarnymi Sosnowiec, potrafił przegrać w Olsztynie, ale my w tym mikrocyklu przede wszystkim skupialiśmy się na sobie, na poprawie tych deficytów, które były w poprzednim meczu – mówił przed sobotnią potyczką Błaziak.

Mecz zaczął się wybornie dla łęcznianek. Już w 4. minucie objęły one prowadzenie, kiedy to dośrodkowanie z rzutu rożnego Roksany Ratajczyk na bramkę zamieniła Zawadzka.

Później przeważały przyjezdne, ale w ciągu kilku minut popełniły dwa poważne błędy w defensywie, które bezlitośnie wykorzystała ekipa z Konina. Najpierw Oliwię Macałę pokonała Jeleny Vujadinović, a następnie Samantha Savoy.

Górniczki nie załamały się takim obrotem sprawy, chociaż to gospodynie miały lepsze okazje do strzelenia kolejnych goli. Łęczniankom dwukrotnie w sukurs przyszła poprzeczka, a także dwa razy piłkę z linii bramkowej wybijały jej zawodniczki.

Końcówka pierwszej połowy należała do drużyny z Lubelszczyzny. Najpierw w polu karnym faulowana przez Julię Chudy była Aleksandra Posiewka. Pewną egzekutorką „jedenastki” okazała się Zawadzka. W doliczonym czasie gry tej odsłony, Posiewka silnym strzałem pod poprzeczkę, skierowała piłkę do siatki i zrobiło się 2:3.

Po zmianie stron podopieczne Błaziaka kontrolowały potyczkę, chociaż zaraz po gwizdku na drugą połowę było niebezpiecznie w ich polu karnym. Na szczęście dobrze interweniowała Macała. W odpowiedzi minimalnie niecelnie z rzutu wolnego strzelała Ratajczyk.

W 82. min. ten stały fragment gry wykonywała Dominika Dereń. Jej uderzenie było perfekcyjne i piłka zatrzepotała w siatce.

Końcowy rezultat spotkania ustaliła w 89. min. Zawadzka, celną główką kompletując hattricka i Górniczki wróciły z Konina z tarczą.

Teraz w rozgrywkach Orlen Ekstraligi nastąpi trzytygodniowa przerwa na mecze reprezentacji. Górniczki do rywalizacji o punkty powrócą w weekend 4/5 listopada. W tym terminie podejmą plasującą się w środku stawki Pogoń Tczew.

Medyk Konin – Górnik Łęczna 2:5 (2:3)
Bramki: Vujadinović 17, Savoy 21 – Zawadzka 4, 43 z rzutu karnego, 89, Posiewka 45+3, Dereń 82
Medyk: Ćwik – Chudy (46 Bieryło), Ziemba, Budzińska (86 Urna), Aristodimou, Jaśniak, Oshobukola, Savoy, Vujadinović (83 Sikora), Milić, Pouliou. Trener: Roman Jaszczak
Górnik: Macała – Skupień, Zawadzka, Kłoda, Cyraniak, Ratajczyk, Hałatek (63 Dębińska), Derus (83 Gliszczyńska), Posiewka (90 Nestorowicz), Rapacka, Piętakiewicz (46 Dereń). Trener: Patryk Błaziak
Żółte kartki: Savoy, Bieryło – Derus
Sędziowała: Anna Adamska (Kielce)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski