- Oczywiście z tyłu głowy mamy to, że do tytułu wystarczy nam jeden zwycięski mecz. O takich sprawach się wie, pamięta i myśli. W końcu gra się po to, by wygrywać - mówi trener lubelskich szczypiornistek, Robert Lis.
To właśnie pod jego wodzą MKS wrócił na dobre tory i, po najgorszym od lat sezonie, wreszcie jest bliski świętowania zdobycia 20. mistrzostwa Polski w historii klubu.
By to jednak było możliwe już dziś, lubelskie szczypiornistki muszą pokonać wciąż aktualnego mistrza, GTPR Gdynia. - Po niedzielnym spotkaniu z Zagłębiem Lubin daliśmy sobie chwilę na relaks i ochłonięcie. Teraz skupiamy się już jednak na najbliższym rywalu i będziemy robić wszystko, by jak najszybciej przypieczętować tytuł. Jeżeli uda się to zrobić w Gdyni, będziemy szczęśliwi - dodaje Lis.
Można powiedzieć, że klub z Pomorza w obecnym sezonie przebył drogę w całkiem przeciwnym kierunku niż zawodniczki MKS Perła.
Broniące tytułu gdynianki aktualnie zajmują bowiem dopiero piąte miejsce w ligowej tabeli, a dobrze nie wiedzie się też wewnątrz drużyny. Wystarczy wspomnieć, że w ciągu obecnej kampanii, oprócz utraty głównego sponsora, klub dwukrotnie zmieniał trenera, a na początku kwietnia zawiesił do końca sezonu swoją najskuteczniejszą zawodniczkę, Aleksandrę Zych.
Bez reprezentacyjnej rozgrywającej w składzie, GTPR rozegrał jak dotąd trzy spotkania. Jedno z nich, z KRAM Startem Elbląg przegrał, w dwóch natomiast triumfował: po rzutach karnych z Zagłębiem Lubin i w ostatniej kolejce z SPR Pogonią Szczecin.
- Te wyniki są solidne, ale nie zapominajmy, że mogło być tak, iż to przeciwniczki pozwalały im na dużo. My postaramy się zneutralizować te elementy, w których GTPR jest groźny - komentuje szkoleniowiec lubelskiej ekipy.
Robert Lis w spotkaniu, które może dać jego drużynie mistrzostwo, na pewno nie będzie mógł wystawić Alesii Mihdaliovej, która leczy uraz. Niepewny jest też występ wracającej do zdrowia Valentiny Nestsiaruk, a ostateczna decyzja o tym, czy Białorusinka pojawi się na parkiecie zapadnie prawdopodobnie tuż przed meczem.
Przy tych brakach szczególnie cieszy forma, jaką w ostatnim spotkaniu z Zagłębiem Lubin zaprezentowała rozgrywająca Małgorzata Stasiak, która popisała się kilkoma fenomenalnymi rzutami z drugiej linii. - Muszę szukać innych rozwiązań. W tym meczu wariant z Gosią na prawym rozegraniu zaskoczył i rzuciła ona bardzo ważne bramki - stwierdza Robert Lis.
Początek dzisiejszego spotkania z GTPR zaplanowano na godz. 18.45. Mecz, transmitowany przez TVP Sport, kibice lubelskiej ekipy będą mogli obejrzeć wspólnie z m.in. Alesią Mihdaliovą i Agnieszką Kowalską w specjalnie zorganizowanej strefie kibica w Perła Sport Pub na Arenie Lublin.
Nowe godziny finałów
Znane są już nowe godziny finałów, Pucharu Polski i Challenge Cup, które zawodniczki MKS rozegrają dzień po dniu (12 i 13 maja). Pierwszy odbędzie się w sobotę o godz. 15 w Kaliszu, a lublinianki zmierzą się w nim z Pogonią Szczecin. Rewanżowe starcie w rozgrywkach europejskich zaplanowano zaś na godz. 19.30 w hali Globus.
ZOBACZ TEŻ: Prezentacja drużyny MKS Perła Lublin przed meczem z Metraco Zagłębie Lubin w półfinale Pucharu Polski piłkarek ręcznych
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?