Świąteczna przerwa w rozgrywkach Superligi chociaż nie potrwa długo (zespoły wrócą do gry już 5 stycznia), to jest bardzo potrzebna lubelskiej drużynie. Problemy zdrowotne kilku zawodniczek poważnie wpływają na postawę drużyny.
Małgorzata Majerek opuściła poprzedni mecz z powodu kontuzji stawu skokowego. Zawodniczka konsultowała z lekarzem szansę gry w dzisiejszym spotkaniu, ale uraz okazał się na tyle poważny, że i przeciwko Ruchowi lublinianki muszą poradzić sobie bez swojej kapitan.
W meczowym protokole pojawi się Małgorzata Stasiak, ale jej obecność na parkiecie ograniczy się do minimum. Rozgrywająca SPR wróciła z kontuzją ze zgrupowania kadry i nie jest jeszcze w pełni sił.
- Pobiega na rozgrzewce i zobaczymy, czy będzie w stanie zagrać. Na treningach na razie nie rzuca - przyznaje trener Edward Jankowski.
Kolejnym zmartwieniem dla szkoleniowca jest wciąż chora Kristina Repelewska.
Przy tych problemach lublinianki powalczą o dwunaste ligowe zwycięstwo. Ich środowy przeciwnik zajmuje dopiero 10. miejsce w tabeli i jest to wynik dużo poniżej oczekiwań chorzowskich włodarzy. Zespół Ruchu szczególnie słabo spisuje się na wyjazdach.
Liderkami są skrzydłowe - Kinga Grzyb i Monika Migała oraz kołowa Karolina Jasinowska. - Sezon zaczęły nieźle, później było słabiej. W pierwszym meczu trochę się z nimi męczyliśmy (SPR wygrało 33:31 - dop. red.). Dobrze grały skrzydła plus na kole Jasinowska oraz nieźle bramkarka. Rzut z tyłu mają słabszy, dlatego trzeba wyeliminować im kontrę. W obronie pewnie wyjdą do nas wysoko, bo wtedy nie gra nam się najlepiej - twierdzi Jankowski.
Wysoka obrona utrudni życie lubelskim zawodniczkom, bo przy kontuzji Stasiak zostają zaledwie trzy rozgrywające.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?