Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Avii Świdnik zagrali w roli gospodarza na wyjeździe i przegrali z Wierną Małogoszcz 2:3

PUKUS
krzysztof kapica
Piłkarze trzecioligowej Avii Świdnik w rundzie wiosennej jeszcze nie wygrali na boisku rywali, a na kolejne zwycięstwo czekają od 25 marca, kiedy pokonali przed własną publicznością Karpaty Krosno 2:1. Wydawało się, że przełamanie nastąpi w piątek w Małogoszczu, w meczu ze spadającą do czwartej ligi Wierną. Tymczasem żółto-niebiescy się skompromitowali, przegrywając z ostatnim zespołem w tabeli 2:3. Goście (formalnie gospodarzem spotkania była Avia) odnieśli dopiero czwarte zwycięstwo w sezonie.

Świdniczanie na Kielecczyźnie zapowiadali walkę o trzy punkty, żeby przynajmniej częściowo zatrzeć wrażenie po niepowodzeniach w rundzie jesiennej. Wydawało się, że szansę na odskoczenie w klasyfikacji strzelców ma Wojciech Białek, który w bieżącej kampanii zdobył 13 goli, tyle samo, co Wojciech Reiman ze Stali Rzeszów. Z planów wyszły nici.

Tymczasem świdniczanie mieli olbrzymie problemy z dobrym wejściem w mecz. Być może spowodowane to było faktem, że do Małogoszczu przyjechali tuż przed samym spotkaniem (zostało ono opóźnione o dziesięć minut) z powodu utknięcia w korku, spowodowanym robotami drogowymi.

W 25. minucie Wierna dość niespodziewanie objęła prowadzenie. Zdaniem sędziego Sebastian Orzędowski sfaulował w polu karnym jednego z zawodników gospodarzy, a jedenastkę na bramkę zamienił Michał Bała. Gospodarze próbowali zmienić niekorzystny wynik, ale ten w pierwszej części gry nie uległ zmianie. Avia miała kilka stuprocentowych okazji, jednak zawodziła pod bramką przeciwnika.

Po zmianie stron, Wierna szybko podwyższyła prowadzenie za sprawą Bartosza Krausa. W 67. min., kontaktowego trafienie zaliczył rezerwowy tego dnia Patryk Czułowski. Niestety, na kwadrans przed końcem rywalizacji, świdniczanie ponownie przegrywali dwoma trafieniami. Gieresza znów pokonał z rzutu karnego Bała. Błyskawicznie odpowiedział Czułowski i znów pojawiła się nadzieja na osiągnięcie korzystnego rezultatu. Najlepszą okazję na doprowadzenie do wyrównania miał w doliczonym czasie gry debiutujący w zespole z lotniczego miasta Mateusz Kot, ale po ładnym strzale z woleja trafił piłką w poprzeczkę bramki miejscowych.

I blamaż stał się faktem. Dobrze, że podopieczni Jacka Ziarkowskiego nieźle spisywali się w pierwszej rundzie, bo inaczej wiosna tego roku musieliby drżeć o ligowy byt. Co ciekawe, jesienią zawodnicy nie dostawali poborów przez kilka miesięcy, a od stycznia tego roku, gdy są już na „garnuszku” miasta, pensje mają wypłacane regularnie na czas.

Kolejną potyczkę o punkty, świdniczanie rozegrają 3 czerwca (sobota, godzina 17), mierząc się na wyjeździe z Podlasiem Biała Podlaska.

Avia Świdnik – Wierna Małogoszcz 2:3 (0:1)
Bramki: Czułowski 67, 76 – Bała 25 z rzutu karnego, 75 z rzutu karnego, Kraus 48
Wierna: Gugulski – Malinowski, Bała, Mi. Kołodziejczyk, Foksa, Ma. Kołodziejczyk, Czarnecki, Trybek (90 Łebek), Zawłocki, Paprocki (90 Borowski), Kraus (83 Bugno)
Avia: Gieresz – Kazubski, Maciejewski, Mazurek, Dikij (50 Czułowski), Orzędowski, Piekarski (86 Joć), Sołdecki (60 Kot), Wołos, Mroczek, Białek (72 Skowroński)
Żółte kartki: Gugulski – Gieresz
Sędziował: Arkadiusz Łaszkiewicz z Zamościa
Widzów: 300

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski