Plakaty nawołujące do nienawiści w Lublinie: Radni PO też je potępiają

Nieznani sprawcy rozwiesili plakaty w Lublinie w tym tygodniu. Przypomnijmy, że jako pierwszy, zdecydowane stanowisko zajął prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Na jego prośbę straż miejska ściągnęła w czwartek plakaty z czternastu przystanków w Lublinie, a następnie przekazała je policji.

Prezydent w sprawie plakatów o antysemickim i faszystowskim charakterze, złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. "Informuję, iż powiadomiłem o tym fakcie lubelską prokuraturę oraz policję prosząc te organy o podjęcie natychmiastowych działań mających na celu ustalenie i ukaranie sprawców. Potępiam i wyrażam swój zdecydowany sprzeciw wobec nawoływania do wszelkich aktów agresji i antysemityzmu. Nie pozwolę, aby podobne incydenty pozostały bezkarne i wpływały na wizerunek Lublina - miasta o wiekowych wielokulturowych tradycjach, miasta tolerancyjnego i otwartego" - napisał w swoim oświadczeniu Krzysztof Żuk.

Następnego dnia, w piątek, radni miejscy z PO - Wojciech Krakowski, Jarosław Pakuła i Michał Krawczyk - wypowiedzieli się w tym samym tonie. Piszą, że incydent przynosi wstyd Lublinowi. "W związku z pojawieniem się w przestrzeni publicznej Lublina plakatów o charakterze antysemickim oraz nawołujących do agresji wobec osób publicznych, w tym w szczególności wobec Redaktor Naczelnej Gazety Wyborczej w Lublinie oraz uznanych lubelskich twórców kultury, Prezydium Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta Lublin zdecydowanie potępia te działania. Uważamy, że przynoszą one wstyd Lublinowi, miastu, które przez lata zamieszkiwali przedstawiciele różnych narodów i wyznawcy różnych religii. Miastu, które szczyciło się i szczyci tolerancją oraz poszanowaniem różnorodności. Wyrażamy swój sprzeciw wobec wszelkich aktów nienawiści, agresji, nietolerancji i ksenofobii" - czytamy w oświadczeniu klubu PO.