Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po strajku w szpitalu przy ul. Jaczewskiego: Co z podwyżkami dla pielęgniarek? Negocjacje się przedłużają

Gabriela Bogaczyk
14 lipca strajkujące pielęgniarki podpisały wstępne porozumienie z dyrekcją szpitala przy Jaczewskiego
14 lipca strajkujące pielęgniarki podpisały wstępne porozumienie z dyrekcją szpitala przy Jaczewskiego Maciej Kaczanowski/archiwum
Do 14 sierpnia miały zostać uzgodnione szczegóły porozumienia kończącego strajk pielęgniarek w szpitalu przy Jaczewskiego. Negocjacje się jednak przedłużą i to co najmniej do 20 sierpnia.

- Rozmowy jeszcze trwają, to bardzo intensywna praca. Skupiamy się na dopracowywaniu wskaźników, według których mają być przyznawane podwyżki. Mamy sezon wakacyjny, więc niektórych specjalistów np. od spraw ekonomicznych po prostu nie ma w pracy. W związku z tym, termin negocjacji został przedłużony do 20 sierpnia, chociaż wydaje mi się, że może to potrwać dłużej - informuje Marta Podgórska, rzecznik prasowy SPSK4.

CZYTAJ TAKŻE:
Ile naprawdę zarabia pielęgniarka w Lublinie? Zobacz paski płacowe. Czekamy także na Wasze wydruki!
Zaostrza się strajk w SPSK4. Nie ma kompromisu. Pielęgniarki chcą przenieść strajk do głównego holu szpitala
Czwarty dzień strajku pielęgniarek przy Jaczewskiego. Od rana gromadzą się tłumy pracowników

Związki zawodowe potwierdzają, że ze względu na urlopy uczestników rozmów, zakończenie porozumienia oddaliło się w czasie. - Wierzymy, że obiecane podwyżki zostaną zrealizowane przez dyrekcję - odpowiada Dorota Ronek, sekretarz związku zawodowego pielęgniarek w SPSK4.

Przypomnijmy, że 14 lipca strajkujące pielęgniarki podpisały wstępne porozumienie z dyrekcją szpitala przy Jaczewskiego. Dyrektor zagwarantował, że tzw. dodatek Zembalowy, czyli 856 zł, włączy do wynagrodzenia zasadniczego, a tym samym wzrosną też inne świadczenia.

Dalsze podwyżki mają być przyznane, pod warunkiem stabilnej sytuacji finansowej szpitala. Pielęgniarki liczą na dodatkowy tysiąc złotych rozłożony na trzy lata: 300 zł od lipca 2019 r., kolejne 300 od lipca 2020 r. i 400 zł od 1 stycznia 2021 roku.

- Mam nadzieję, że zostaniemy przy tych kwotach, a sytuacja finansowa nie ulegnie drastycznemu pogorszeniu. Ale myślę, że do tego nie dojdzie skoro w ciągu kilku lat nakłady na ochronę zdrowia w Polsce mają wzrosnąć do 6,8 proc. PKB - odpowiada Ronek.

Pracownicy ochrony zdrowia idą po swoje

Spór zbiorowy pielęgniarek z dyrekcją trwa również w szpitalu klinicznym nr 1 przy Staszica. Chodzi o wzrost wynagrodzeń. Związki zawodowe domagają się pensji zasadniczej na poziomie od 3 do 5,8 tys. zł brutto, w zależności od stażu pracy.

- Nie odpuszczamy i podtrzymujemy nasze propozycje. Jesteśmy na etapie mediacji. Aktualnie czekamy jeszcze na wyznaczenie mediatora z Ministerstwa Zdrowia - informuje Anna Matysek, przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek w SPSk1.

Podwyżek domagają się też ich koleżanki ze szpitala dziecięcego w Lublinie. Kwota wyjściowa to 1500 zł brutto.

Coraz bardziej napięta sytuacja robi się w szpitalu przy Kraśnickiej. Przypomnijmy, że dyrektor dał niedawno pielęgniarkom 1 tys. zł podwyżki netto. To rozbudziło oczekiwania innych grup zawodowych.

W sumie 670 pracowników z Kraśnickiej stoi w kolejce po podwyżki. Są to technicy elektroradiologii, fizjoterapeuci, ratownicy medyczni, diagności laboratoryjni czy rejestratorki.

- Domagamy się 500 złotych podwyżki „na rękę” od sierpnia i kolejnych 500 zł od 1 stycznia 2019 r. Dalsze podwyżki mogą być rozłożone na raty, tak by do 2022 roku pensje zasadnicze wzrosły w sumie o 100 procent - wylicza Jacek Zięcina z NSZZ Solidarność 80.

Jako przykład podaje, że pensja zasadnicza sprzątaczki wynosi u nich 1670 złotych. Zaś technika elektroradiologii 2700 zł. Związek zawodowy przeprowadził niedawno ankietę wśród pracowników. Okazało się, że aż 580 na 670 z nich wyraża chęć udziału w ewentualnym strajku.

- Nie spodziewaliśmy się takiej liczby, ale to potwierdza, jak bardzo napięta jest sytuacja w naszym szpitalu i jak bardzo potrzebne są szybkie podwyżki - tłumaczy Zięcina.

Pierwsza była Kraśnicka

Masowa akcja zwolnień lekarskich wśród pielęgniarek w szpitalu przy Kraśnickiej zaczęła się w maju i trwała około tygodnia. Ponad 100 pielęgniarek przebywało jednocześnie na chorobowym. Wcześniej, od pół roku, pielęgniarki były w sporze zbiorowym z dyrekcją szpitala.

W rezultacie szef tej placówki przyznał postulowane podwyżki swoim pielęgniarkom i położnym. W sumie będzie to 1 tys. złotych. Podwyżki rozłożono na dwie transze: 500 złotych na rękę od lipca i kolejne 500 zł od stycznia 2019 roku. Związki zawodowe z Kraśnickiej nie ukrywają zadowolenia.

- Tak, w zasadzie to od nas się zaczęło. Przypuszczam, że nasz sukces w jakiś sposób przyczynił się do tego, co możemy teraz obserwować w innych szpitalach - przyznaje Mariusz Gnat, szef związku zawodowego pielęgniarek z placówki przy Kraśnickiej.

Rozmowy w sprawie podwyżek ocenia jako bardzo trudne. - Trwały tydzień, ale najpierw przez pół roku dyrektor nie chciał nas słuchać. Dopiero, gdy był pod ścianą, a zabiegi i przyjęcia zostały wstrzymane, to się udało - dodaje Mariusz Gnat.


Zobacz także: "Jest wstępne porozumienie, wracamy do pracy". Nie będzie strajku pielęgniarek w szpitalu nr 4 w Lublinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski