Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń pogoniona! Bój o wygraną MKS Perła toczył do samego końca

AG
To była batalia do ostatniej sekundy. Długo goniące wynik piłkarki ręczne MKS Perła Lublin, dzięki bardzo dobrej końcówce, pokonały SPR Pogoń Szczecin 26:25 (14:14).

W pierwszych minutach spotkania lepiej radziły sobie zawodniczki prowadzone przez byłego trenera lublinianek, Nevena Hrupca. Przyjezdne szybko wypracowały prowadzenie 3:0, a lublinianki premierowe trafienie zanotowały natomiast dopiero w 4. minucie, gdy do siatki trafiła Joanna Szarawaga. Gospodynie starały się stopniowo odrabiać straty, ale na tym etapie meczu nie były w stanie zbliżyć się do rywalek na mniej niż jedną bramkę. Tak było m.in. w 9 min., kiedy tablica pokazywała wynik 5:4 dla przyjezdnych. MKS właśnie wtedy zaciął się w ofensywie, a co za tym idzie, zaliczka Pogoni szybko urosła do czterech trafień.

Kilkuminutowy impas w ataku przerwała dopiero Marta Gęga, a kilka sekund później, po błyskawicznej kontrze, na 6:8 trafiła Dagmara Nocuń. Te gole, a także dobra dyspozycja Gabrijeli Besen, która chwilę wcześniej zmieniła między słupkami Weronikę Gawlik, pobudziły MKS do walki. To pobudzenie trwało jednak bardzo krótko, gdyż w 20. minucie Pogoń ponownie wyszła na +4, a na 11:7 rzuciła Agata Cebula.

Końcówka tej części gry była znacznie lepsza w wykonaniu lublinianek, a w zasadzie Kingi Achruk. To właśnie dwa trafienia rozgrywającej pozwoliły biało-zielonym doprowadzić w 28. minucie do remisu, 12:12. Także Achruk chwilę później wyprowadziła MKS na pierwsze w tym meczu prowadzenie. Ostatecznie jednak połowa ta zakończyła się remisem, po 14.

Niespełna dwie minuty po wznowieniu gry na 15:14 dla gospodyń trafiła Marta Gęga. Na tego gola bardzo szybko odpowiedziała była koleżanka lublinianek Ivana Bozović, dla której było to już piąte trafienie w meczu. MKS nie dość, że znów zaczął gubić się w ataku, mylił się też w obronie. Dzięki temu przyjezdne w 35. minucie znów miały dwubramkową zaliczkę, 18:16.

MKS, gdy już zaczynał odrabiać straty i wyrównywał stan meczu, ponownie łapał zadyszkę, a rywalki odskakiwały. Z tego też powodu, to biało-zielone były cały czas zmuszone gonić wynik.

Ta pogoń okazała się skuteczna, bowiem na siedem minut przed ostatnim gwizdkiem podopieczne Roberta Lisa ponownie doprowadziły do remisu, a autorką gola na 24:24 była Joanna Szarawaga. Chwilę później lubelska ekipa spisała się świetnie w obronie, co pozwoliło wyprowadzić błyskawiczną kontrę, którą na gola zamieniła Aneta Łabuda.

Końcówka była bardzo wyrównana i tak naprawdę do ostatnich sekund nie było pewne, kto wyjdzie z tej potyczki zwycięsko. Na 40 sekund przed końcem MKS wygrywał 26:25, ale to Pogoń miała piłkę. Lublinianki robiły w defensywie, co mogły, a ta postawa okazała się kluczem do sukcesu, bo żadna bramka w tym meczu już nie padła.

Dzięki wygranej MKS awansował na pozycję lidera superligi, przynajmniej do czasu sobotniego meczu Zagłębia Lubin.

MKS Perła Lublin - SPR Pogoń Szczecin 26:25 (14:14)

MKS Perła: Gawlik, Bešen - Gęga 5, Achruk 5, Stasiak 4, Szarawaga 3, Rosiak 2, Królikowska 2, Łabuda 2, Nocuń 1, Nestsiaruk 1, Moldrup 1. Kary: 6 min. Trener: Robert Lis.

Pogoń: Wawrzynkowska, Krupa - Dezić 9, Bozović 7, Cebula 3, Płomińska 2, Agbaba 2, Szynkaruk 1, Urbańska 1, Kochaniak, Zawistowska, Wołoszyk, Janas, Nosek, Noga. Kary: 6 min. Trener: Neven Hrupec.

Sędziowali: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf.

Widzów: 1200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski