Do wypadku doszło we wtorek, 25 czerwca, przy ulicy Piłsudskiego.
- Kierowca jednego z aut, biorących udział w kolizji (opla astry - przyp. red.), odjechał z miejsca zdarzenia - mówi prokurator Agnieszka Kępka. - Mundurowi ustalili kto jest właścicielem samochodu i pojechali do niego. Od razu przeprowadzono też badanie trzeźwości mężczyzny. Jego wyniki będą znane za około dwa tygodnie.
Śledczy z Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ zabezpieczyli też nagranie z monitoringu ulicy Piłsudskiego i wciąż przesłuchują świadków zdarzenia.
- Jeśli z wstępnych ustaleń wynikać będzie, że policjant brał udział w kolizji, biegli przeprowadzą tzw. badanie retrospektywne, które wykaże, jaki poziom alkoholu miał on w chwili zdarzenia. Ustalą też, czy to on odpowiada za spowodowanie kolizji - dodaje Kępka. - Za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Nie ma zaś paragrafu za ucieczkę z miejsca kolizji drogowej - dodaje.
Wszystko wskazuje jednak na to, że policjant nie będzie odpowiadał przed Temidą.
- Nie ulega wątpliwości, że auto, biorące udział w zdarzeniu, należy do policjanta - przyznaje młodszy aspirant Andrzej Fijołek z biura prasowego KWP w Lublinie. - Na policję zgłosił się jednak mężczyzna, który przyznał, że w chwili kolizji to on prowadził samochód. W chwili zdarzenia mężczyzna ten miał być pod wpływem alkoholu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?