Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy z Lubelskim Rowerem Miejskim. Rower wpięty, ale licznik bije

Sławomir Skomra
Anna Kurkiewicz
Czy można zwrócić rower do stacji LRM i nadal na nim jechać? Okazuje się, że w Lublinie to możliwe. Usterek jest znacznie więcej.

Pan Paweł w niedzielę korzystał z Lubelskiego Roweru Miejskiego. Wypiął jednoślad ze stacji na Bronowicach. Po kwadransie był już na pl. Wolności i wpiął rower do znajdującej się tam stacji.

– Nie było to łatwe, bo system komputerowy stacji się zawieszał, ale w końcu mi się udało. Już się przyzwyczaiłem do takich problemów, bo niemal za każdym razem spotykają mnie jakieś kłopoty na stacjach – opisuje.

Zaskoczenie przyszło jakiś czas potem, gdy pan Paweł otrzymał SMS-a. – Poinformowano mnie, że rower od trzech godzin jest wypożyczony – relacjonuje mężczyzna.

Zaznaczmy, że według cennika LRM jazda na rowerze do 20 minut jest darmowa. Po tym czasie system zaczyna naliczać opłatę za wypożyczenie. – Zadzwoniłem od razu na infolinię i wyjaśniłem sprawę. Firma oddała mi pobrane pieniądze – dodaje pan Paweł.
Podobne przypadki nie są wyjątkowe. Co jakiś czas otrzymujemy sygnały, że albo nie udało się wypożyczyć roweru, albo go oddać, a jeszcze są zgłoszenia, że stan jednośladów bywa tak kiepski, że nie da się na nich jechać. Widać to zwłaszcza na koncie facebookowym LRM.

Jeden z wpisów: – Byłem ostatnio na chwilę w Lublinie, niestety nie skorzystałem z LRM, rowery są w tak opłakanym stanie, że wolałem sobie oszczędzić nerwów, pożyczyłem składaka od kolegi. Zróbcie z tym porządek, albo niech miasto w końcu zrobi, egzekwując warunki umowy na temat utrzymania stanu technicznego i kar umownych z tym związanych – czytamy w poście z początku lipca.

Marek Pogorzelski, rzecznik prasowy firmy Next Bike, która zarządza LRM, nie chce odnosić się konkretnie do przypadku pana Pawła, ale tłumaczy, że w takich sytuacjach użytkownik zazwyczaj nie wpiął „skutecznie” roweru do stacji. – Takie sytuacje się zdarzają, zachęcam wtedy do kontaktu z Biurem Obsługi Klienta, jego pracownicy po weryfikacji dokonują zwrotu zdalnie i jeżeli opłata nie została słusznie pobrana, anulują ją – radzi i tłumaczy, że przyczyną kłopotów może być np. uszkodzony elektrozamek.

Najwięcej zgłoszeń dotyczy drobnych usterek, takich jak np. brak powietrza w oponach czy zerwany łańcuch. – Czasami użytkownicy zgłaszają nam również przypadki rowerów porzuconych poza stacjami, które np. stoją przypięte od dłuższego czasu gdzieś poza stacją wypożyczeń. Jesteśmy bardzo wdzięczni za każde takie zgłoszenie, dzięki niemu odnajdujemy rower i po sprawdzeniu jego stanu technicznego możemy udostępnić go innym użytkownikom – dodaje Pogorzelski.

W tym sezonie rowery miejskie wypożyczano już ponad 422 tysiące razy. Najwięcej w maju i czerwcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski