Wojciech W. odpowiada przed sądem za wyłudzenie blisko 200 tys. od swoich dawnych przyjaciół. W maju poprosił, by nie wszczynać postępowania procesowego. Chciał sprawę załatwić poprzez mediację. W ich czasie strony ustaliły zwrot pożyczek do 5 sierpnia.
- Zgodziłem się nawet na pomniejszenie długu o 1/3, by było mu łatwiej spłacić, jednak Wojciech W. nie oddał mi ani złotówki – mówił w sierpniu jeden z poszkodowanych Marcin Ż. Pieniędzy nie odzyskał również Marek Ł. Mimo, że oskarżony Wojciech W. nie stawił się wówczas w sądzie, proces wtedy ruszył.
W czwartek Wojciecha W. po raz kolejny nie było w sądzie, podobnie jak jego brata, również znanego prawnika – Macieja W., który miał być świadkiem w tej sprawie. Pojawił się natomiast Zygmunt W. – ojciec oskarżonego i także znany lubelski adwokat.
Sędzia Marta Marczewska odczytała jedynie prośbę Wojciecha W. o odroczenie rozprawy z powodu złego stanu zdrowia. – Jestem zmuszona odroczyć rozprawę. Jeśli na kolejnym terminie oskarżony się ponownie nie pojawi, należy będzie zlecić biegłym, by sprawdzili, czy jest on naprawdę chory – postanowiła sędzia.
- To ewidentna gra na czas – komentowali w sądzie pokrzywdzeni Marek Ł. i Marcin Ż. Kolejny termin wyznaczono na 14 stycznia.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
