Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Rafał Wiśniewski: Macie na Lubelszczyźnie świetnych menedżerów, animatorów kultury, ludzi, wrażliwych i z pomysłami

Wojciech Pokora
Wojciech Pokora
Prof. Rafał Wiśniewski, dyrektor Narodowego Centrum Kultury.
Prof. Rafał Wiśniewski, dyrektor Narodowego Centrum Kultury. Łukasz Kaczanowski
Lubelska odsłona Wschodu Kultury i wpisany w nią projekt wydawniczy pokazuje potencjał autorów i zachęca do prezentowania polskim czytelnikom tych nowości książkowych – mówi w rozmowie z „Kurierem” prof. Rafał Wiśniewski, dyrektor Narodowego Centrum Kultury.

Spotykamy się przy okazji Pańskiej wizyty w Lublinie. Ruszyła kolejna edycja Festiwalu Wschód Kultury - Inne Brzmienia. To 16. odsłona Innych Brzmień, ale po raz 10. pod szyldem Wschodu Kultury, czyli projektu realizowanego przez Narodowe Centrum Kultury ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

To swoiste święto, które teraz odbywa się w Lublinie, ale łączy trzy miasta - różne społeczności, a nawet bym powiedział – wspólnoty. Kilka dni temu byliśmy w Rzeszowie, teraz jesteśmy w Lublinie a pod koniec sierpnia jedziemy do Białegostoku. Mówię o tym w kontekście wspierania polskich artystów i instytucji kultury, bo właśnie w tej organicznie żywej tkance jaką jest lokalność, uwidacznia się ich potencjał. Ta oferta, skierowana i do mieszkańców, i do turystów, którzy w okresie wakacyjnym odwiedzają Lublin, jest efektem dobrej współpracy międzynarodowej polskich instytucji kultury. Mam na myśli przede wszystkim Ukraińców i Białorusinów. Od wielu lat, nie tylko w okresie wojny w Ukrainie, minister kultury, prof. Piotr Gliński zachęcał do podejmowania oraz intensyfikowania tej współpracy. Jeśli chodzi o NCK, ona jest organiczna, systemowa, a nie tylko spowodowana potrzebą chwili. Lublin od wielu lat tłumaczy i wydaje współczesną literaturę naszych wschodnich sąsiadów.

To jest właśnie niebywałe, bo Festiwal Wschód Kultury - Inne Brzmienia kojarzy się z muzyką i koncertami. A to także fotografia, film, a przede wszystkim premiery wydawnicze. Dzisiaj gościł Pan w Warsztatach Kultury, które od lat prowadzą serię wydawniczą „Wschodni Express”, prezentując polskim czytelnikom najnowsze teksty współczesnych wschodnich pisarzy i poetów. Czytelnictwo to jeden z filarów, którym Narodowe Centrum Kultury się szczyci, zatem mamy tu połączenie różnych obszarów działalności NCK.

Bardzo dziękuję, że pan to zauważył, bo największym projektem proczytelniczym w Polsce jest Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0. Tu wielkie podziękowania dla ministra kultury, prof. Piotra Glińskiego za podjęcie tej aktywności. Ten program nie tylko zachęca do czytelnictwa, jak sama nazwa wskazuje, ale również wspiera rynek wydawniczy poprzez zakupy książek do bibliotek publicznych, szkolnych i pedagogicznych oraz placówek wychowania przedszkolnego, remonty i inwestycje w infrastrukturę bibliotek, promocję idei czytelnictwa. Lubelska odsłona Wschodu Kultury i wpisany w nią projekt wydawniczy pokazuje potencjał autorów i zachęca do prezentowania polskim czytelnikom tych nowości książkowych. Jedną z tegorocznych propozycji jest monografia współczesnego teatru białoruskiego, która nie może być wydana na Białorusi. To jest ten kontekst międzynarodowy. Generalnie motywem współpracy trzech miast, goszczących Wschód Kultury, tj. Rzeszów, Lublin i Białystok, jest hasło „nie obok siebie, ale razem”. Łączymy w tym projekcie artystów z różnych miejsc. Podczas każdej z trzech odsłon odbywają się wspólne debaty dotyczące rynku muzycznego, czy wystawy fotograficzne. Podczas Europejskiego Stadionu Kultury oraz Innych Brzmień kuratorzy wykorzystali potencjały twórców z Lublina i Rzeszowa, pokazując, że fotografia może łączyć.

Wschód Kultury to dobry pomysł na zorganizowanie sobie całych wakacji.

Oczywiście, że tak. Zresztą to przedsięwzięcie tak zostało pomyślane, by z końcem roku szkolnego rozpocząć przygodę z kulturą na Podkarpaciu, później udać się na Lubelszczyznę i na koniec wakacji dotrzeć na Podlasie. Tu są piękne miejscowości, gdzie można wypoczywać rodzinnie, ale także skorzystać z bogatej oferty kulturalnej - nie tylko festiwalowej, bo instytucje kultury realizują swoje działania przez cały rok. Narodowe Centrum Kultury ze środków Ministerstwa Kultury te inicjatywy wspiera. I warto zaznaczyć, że dystrybucja środków finansowych za pośrednictwem NCK do beneficjentów w województwie lubelskim jest znacząca.

Programy dotacyjne to kolejny filar działalności NCK. I Lubelszczyzna faktycznie jest tu doceniana, bo jak czytam, w 2023 roku 121 beneficjentów z naszego regionu otrzyma wsparcie w kwocie ok. 7 mln zł.

To moment na oklaski. Macie na Lubelszczyźnie świetnych menedżerów, animatorów kultury, ludzi, wrażliwych i z pomysłami. I te pomysły oraz ta wrażliwość skupiają się w soczewce, jaką są programy dotacyjne Narodowego Centrum Kultury. Tam eksperci analizując wnioski, spośród wielu setek wybrali ponad 120 z Lubelszczyzny. Wskaźnik sukcesu jest więc wysoki.

Można powiedzieć, że dzisiaj w kulturze kwitnie to, co sialiście w czasie pandemii? Wtedy mocno wspieraliście kulturę, która nie mogła wyjść na zewnątrz.

Podczas pandemii pojawiły się obawy, że kultura się zatrzyma. A kultury nie można zatrzymać, bo ona zawsze jest tam, gdzie jest człowiek. Często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. W okolicznościach, które ograniczyły bezpośrednie kontakty, rozkwitały alternatywne pomysły. Ważne było wówczas stworzenie ludziom przestrzeni do twórczego działania, by mogli z jednej strony zapłacić rachunki, z drugiej, by publiczność miała dostęp do wartościowych treści „ku pokrzepieniu serc”. Stąd pojawił się projekt Ministerstwa Kultury i NCK pn. Kultura w sieci, dzięki któremu udało się wesprzeć ponad tysiąc projektów instytucjonalnych. Ale przekazywaliśmy również bezpośrednie wsparcie finansowe i pomoc socjalną dla artystów.

Wrócę jeszcze na chwilę do Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa, bo on obejmuje także wsparcie bibliotek. Ci, którzy do bibliotek nie mają po drodze, lub dawno je odwiedzali, mogą się zdziwić widząc, co dzisiaj się w nich dzieje. Bo biblioteki stają się dziś centrami kultury.

Trudno mi jako pracownikowi akademickiemu nie reklamować bibliotek (śmiech)…

…To jak się Pan odnajduje, jako pracownik akademicki w bibliotece, w której nie ma ciszy, do której przywykliśmy pracując w czytelniach?

Właśnie do tego zmierzam. Zmienia się sposób stereotypowego myślenia na temat biblioteki i czytelni. Mamy ich dziś w Polsce (razem z filiami) ponad 9 tys. To nowoczesne miejsca, w których obok książek pojawiają się rodzinne gry planszowe, filmy, audiobooki, ale też komputery, urządzenia VR, a nawet hamaki, instrumenty muzyczne i sale widowiskowe. To nowoczesne centra dostępu do kultury i wiedzy, ale też rozrywki i wypoczynku. I jest duch. A ducha tych przestrzeni tworzą bibliotekarze. Czasami niepotrzebnie obawiamy się, by przekroczyć próg tej instytucji... Tam można na poziomie lokalnym realizować swoje pasje. Wielcy twórcy, pochodzący z małych wspólnot, często właśnie w tych miejscach stawiali swoje pierwsze artystyczne kroki. Tu poznają magię książki, tu ktoś ich zainspirował do działania. A jest jeszcze jeden ważny aspekt. Będąc rodzicem i szukając optymalizacji budżetu poszedłbym do biblioteki. Bo państwo polskie wspiera te instytucje i płaci za to, byśmy mogli bez dodatkowych kosztów korzystać z dóbr kultury i inwestować w siebie i swoich najbliższych.

NCK realizuje również zadania, które są skierowane do małych, lokalnych podmiotów jak domy kultury, stowarzyszenia, kołach gospodyń wiejskich, parafie, np. program EtnoPolska. Bardzo lokalne działania, podtrzymujące tradycje regionalne i narodowe. To coś, co wpisuje się przecież w przedmiot działalności NCK, który brzmi „Podtrzymanie i upowszechnienie tradycji narodowej i państwowej”. Jednocześnie, tuż obok promowany jest inny przedmiot działania: „Promocja polskiego dziedzictwa narodowego jako elementu europejskiego dziedzictwa kulturowego. Czyli to, co realizowane jest np. przy okazji Wschodu Kultury. Jak widać tradycja narodowa i wartości europejskie nie wykluczają się, jak chciałoby wielu skrajnych euroentuzjastów?

Misja Narodowego Centrum Kultury zdefiniowana jest w haśle: Wychodząc poza teraźniejszość, pielęgnujmy przeszłość. Przyszłość i przeszłość nie przeczą sobie.

Narodowa tradycja i europejskość także sobie nie przeczą. A bywają sobie przeciwstawiane.

Polskę zdecydowanie możemy zaliczyć do starych krajów europejskich - istnieje od 1000 lat. Za dwa lata będziemy obchodzić tysiąclecie koronacji Bolesława Chrobrego, która zmieniła status zarówno samego władcy, jak i miejsce Polski w Europie. Pierwszy polski król został namaszczony przez papieża, a w konsekwencji zarówno władca, jak i państwo polskie stali się równoprawnymi partnerami na arenie europejskiej. To był ważny akt polityczny, ale również społeczny i kulturowy w skali międzynarodowej, manifestacja niepodległości i suwerenności państwa polskiego. Mamy solidne, ponad tysiącletnie fundamenty polskiej państwowości i kultury. Szukając protoplastów Unii Europejskiej, sięgnijmy do naszej unii z Litwą, a rozmawiamy przecież w Lublinie, gdzie została zawarta w 1569 r. Ona pokazała potęgę naszej polityki. Gdy szukamy w Europie tego, co najpiękniejsze, pokazujemy dziedzictwo poszczególnych regionów, krajów i języków. Nie starajmy się tego zunifikować, ale pokazujmy, że jest to unikalne dziedzictwo, które jest nie do skopiowana, bo związane z konkretnym miejscem, wrośnięte w lokalną tradycję. Nie przeniesiemy Częstochowy do innego kraju, czy na inny kontynent, ponieważ ona jest wyjątkowa tu, gdzie jest. Popatrzmy na Wieliczkę, na Wawel, na Kaplicę Trójcy Świętej w Lublinie. To są składniki dziedzictwa europejskiego, stanowiące jednocześnie fundament kultury narodowej.

To nasze dziedzictwo, które składa się na dziedzictwo europejskie, nie odwrotnie.

Dokładnie tak. Pamiętajmy o pielęgnowaniu naszego dziedzictwa i przeszłości. Ten proces zaczyna się m. in. poprzez system wartości i norm oraz język, którego uczymy się jako dzieci. On ma zdecydowanie charakter narodowy, ale przekracza granice i wchodzi na poziom globalny dzięki współczesnym technologiom komunikacyjnym, przede wszystkim Internetowi. Jeśli miałbym szukać przykładów w postaci konkretnych projektów, to bym przywołał konkurs dotacyjny Kultura cyfrowa domów kultury.

Co nam to pokazuje?

To jest projekt, który został zainicjowany w momencie pandemii. Myśleliśmy, w jaki sposób domy kultury mogłyby swoją ofertę lokalną prezentować na ponadlokalnym forum, także międzynarodowym, bo przecież Internet nie ma granic. Zatem te dobre projekty o charakterze lokalnym dzięki technicznym rozwiązaniom mogły dotrzeć do szerokiej publiczności. I tak się stało. Ze środków europejskich, przy wsparciu ministerstwa kultury, udało nam się przygotować projekt dla domów kultury, które swoją ofertę wzbogaciły repozytorium zasobów międzynarodowych. I nie ma tu sprzeczności. Tak samo jest z kulturą. Polskich artystów i kuratorów wprowadzamy w obieg międzynarodowy i oni tam dobrze funkcjonują. Spójrzmy na jazz, polską szkołę plakatu. Światowy poziom, a nierzadko także inspiracja dla świata. Nie szukajmy więc sprzeczności, ale pamiętajmy o tym, by pielęgnować naszą tożsamość. Nie wszystko musi być takie samo.

Realizujecie także stypendialne programy międzynarodowe, które wpisują się w tę tradycję ponadlokalności. Między innymi wspieracie artystów z Ukrainy, która jest dziś częściowo okupowana i najeżdżana przez Rosyjskich okupantów, oraz z Białorusi, gdzie nie ma mowy o wolności twórczej.

Tak. Mamy co roku wybitnych stypendystów programu stypendialnego ministra kultury Gaude Polonia, zarządzanego przez NCK. To program dla naszych przyjaciół artystów z Europy Środkowo-Wschodniej, przede wszystkim z Ukrainy i Białorusi. I mówiąc o Gaude Polonia muszę przekazać bardzo smutną wiadomość nie tylko dla zespołu Narodowego Centrum Kultury i naszych parterów organizujących Wschód Kultury. 1 lipca 2023 roku w wyniku odniesionych obrażeń zmarła w szpitalu w Dnieprze utalentowana i doceniana ukraińska pisarka Wiktoria Amelina, ciężko raniona 26 czerwca podczas ostrzału Kramatorska. W ubiegłym roku gościliśmy ją w Polsce jako stypendystkę tego programu. Była autorką m. in. świetnej powieści „Dom dla Doma”. Cześć Jej pamięci.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski