Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura w Lublinie: Wyłudzali mieszkania i nieruchomości. Jest akt oskarżenia

Małgorzata Szlachetka
Pixabay.com/zdjęcie ilustracyjne
Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ skierowała właśnie do Sądu Okręgowego w Lublinie akt oskarżenia, w którym jest mowa o oszustwie znacznej wartości na łączną kwotę ponad 720 tysięcy złotych. Zarzuty w tej sprawie usłyszało czterech mężczyzn z Lublina, którzy mieli działać wspólnie i w porozumieniu.

- Oskarżeni usiłowali lub doprowadzali do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w ten sposób, że wprowadzili pokrzywdzonych w błąd, tak że przekazywali oni tytuł własności np. do mieszkania - poinformowała w poniedziałek Agnieszka Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Zarzuty usłyszeli czterej lublinianie: Tomasz P., Maciej K., Grzegorz A. oraz Marek A. Według prokuratury to Tomasz P. miał być organizatorem całego procederu. Mężczyzna był wcześniej karany za wyłudzenia.

Śledczy przedstawili następujący mechanizm oszustwa, do którego miało dojść w 2010 roku.

Zaczynało się od prasowego ogłoszenia, w którym oskarżeni informowali, że mogą udzielić pożyczki pod zastaw nieruchomości, albo odpowiadali na anons zamieszczony przez tych, którzy pisali, że właśnie pilnie potrzebują pieniędzy.

Prokurator: pokrzywdzeni byli wprowadzeni w błąd

- Jednym z pokrzywdzonych jest osoba spod Lublina, która informowała, że chce zbudować halę, ale nie ma pieniędzy na realizację tej inwestycji. Jeden z oskarżonych odpowiedział na to ogłoszenie. Zapewnił, że da 200 tysięcy złotych pożyczki, jeśli otrzyma pełnomocnictwo do sprzedaży wspomnianej hali. Została podpisana umowa notarialna, a po pewnym czasie oskarżony, na podstawie udzielonego mu pełnomocnictwa, przeniósł własność na tych trzech mężczyzn, z którymi działał w porozumieniu - opisuje prokurator Agnieszka Kępka.

Kolejną pokrzywdzoną jest mieszkanka Lublina, która miała zostać wprowadzona w błąd w czasie podpisywania umowy notarialnej.

- Była przekonana, że otrzyma pożyczkę pod zastaw mieszkania wartego 300 tysięcy złotych, a w rzeczywistości podpisała dokumenty, w których zgodziła się na przeniesienie własności na jednego z oskarżonych - tłumaczy Agnieszka Kępka. I zaznacza: - Pożyczkę otrzymała, ale w stosunku do wartości mieszkania była to niewielka kwota.

W trzecim przypadku miała to być pożyczka udzielona pod zastaw nieruchomości o wartości 170 tysięcy złotych. - Gdy pokrzywdzona zagroziła, że zgłosi sprawę na policję, usłyszała groźby pod swoim adresem - dodaje Kępka.

Według aktu oskarżenia łączna kwota jaką stracili, lub mogli stracić pokrzywdzeni to ponad 720 tysięcy złotych.

Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia. Zostało wobec nich zastosowane poręczenie majątkowe, po 10 tysięcy złotych.

Miejski rzecznik konsumentów ostrzega

- Mogę w tym przypadku powiedzieć o ogólnej zasadzie. Każda czynność prawna ma inną wagę. W sytuacji, gdy robimy poważne interesy, podejmujemy życiowe decyzje, nie przeprowadzajmy tego sami. Przed podpisaniem umowy skonsultujmy się z prawnikiem, rzecznikiem konsumentów, czy organizacją konsumencką - mówi Lidia Baran-Ćwirta, szefowa Biura Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Lublinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski