"Przeciwko betonowaniu zielonych płuc Lublina". Marsz w obronie górek czechowskich (ZDJĘCIA)

Protestujący namawiają do głosowania na "nie" w planowanym na 7 kwietnia referendum dotyczącym górek czechowskich.

Dowodzą, że zmiana aktualnego planu zagospodarowania to : "kilka tysięcy nowych samochodów na Czechowie i Botaniku (...) wiele dziesiątek milionów zysku na samej zmianie przeznaczenia gruntu. Zielone Górki są zbyt ważne dla miasta, żebyśmy pozwolili je pokawałkować w zamian za to, że za 10 lub więcej lat, na niemożliwych do zabudowy fragmentach dostaniemy plac zabaw z drewnianymi chomikami".

- Przyszłam tu z prostego powodu: nie chcę kolejnego blokowiska w tak cennym przyrodniczo miejscu. Mam już dość nachalnych reklam na każdym kroku. Jeśli deweloper chce tworzyć park, to przecież w każdej chwili może, nie potrzeba do tego bloków - mówiła pani Monika, mieszkanka centrum Lublina.

Uczestnicy protestu przynieśli transparenty, ulotki informacyjne i akcesoria. W pochodzie pojawiły się kwiaty, lamy, motyle czy gruszki na wierzbie. "Park już jest!" - skandowali. Kilkaset osób przemaszerowało na plac Teatralny z banerem "Nie dla blokowiska na górkach czechowskich".

- Nie wiemy ile bloków tam stanie. O tym rozstrzygną zapisy planu zagospodarowania przestrzennego. Mówimy o trzech tysiącach mieszkań w budynkach o wysokości ok. 8 pięter od strony ul. Poligonowej oraz pięciu od strony Koncertowej – mówił kilka dni temu Wojciech Dzioba, prezes TBV.

- Jeśli mieszkańcy opowiedzą się za zmianami i poprą je radni, to nie powstaną tam same bloki. To oczywiste, że w planie zagospodarowania zostanie też uwzględniona niezbędna infrastruktura społeczna, w tym m.in. placówki oświatowe – przekonywał Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.