Łęcznianki do meczu w Gdańsku przystępowały po domowej porażce w ćwierćfinale Orlen Pucharu Polski z Pogonią Szczecin 1:5 i bezbramkowym remisie przed własną publicznością z Czarnymi Sosnowiec w ramach 17. kolejki Orlen Ekstraligi.
– Liczyliśmy na awans, ale też trzy punkty w ubiegłotygodniowym spotkaniu z Czarnymi Sosnowiec. Nikt jednak nie mówił, że droga po mistrzostwo Polski będzie łatwa. Mimo ostatnich niepowodzeń cały czas liczymy, że na koniec ligi uda nam się stanąć na najwyższym stopniu podium. Potrzebny jest nam jednak wstrząs i chwila refleksji nad tym, co zrobiliśmy źle – mówi trener Górnika Robert Makarewicz, cytowany przez klubowy portal. – W ostatniej części sezonu wszystkie drużyny będą miały ciężko. Bez znaczenia jest fakt, czy gra się z ekipą z góry, czy dołu tabeli. Dlatego każde zwycięstwo trzeba mocno wybiegać, wywalczyć i mieć na nie pomysł. Najważniejsze jest odpowiednie nastawienie, o które bardzo teraz dbamy – dodawał Makarewicz.
Od samego początku sobotniego meczu inicjatywę przejęły Górniczki. W 28. minucie z rzutu wolnego uderzała Emilia Szymaczak, a piłka po rykoszecie trafiła w słupek gdańskiej bramki. W 40. min. po dośrodkowaniu Klaudii Miłek przepiękną główką popisała się Klaudia Fabovia i przyjezdne wyszły na prowadzenie.
Po zmianie stron drużyna gości kontrolowała przebieg spotkania. Niestety w 57. min. kontuzji doznała najlepsza snajperka Górnika – Miłek. Na murawę weszła Oliwia Rapacka i 120 sekund później technicznym, mierzonym strzałem podwyższyła prowadzenie, którego zielono-czarne nie oddały do końca potyczki.
Teraz przed Górniczkami kolejne spotkanie z zespołem z dolnych rejonów tabeli, KKP Bydgoszcz. Do starcia dojdzie w Łęcznej 29 kwietnia (sobota, godzina 13).
AP ORLEN Gdańsk – Górnik Łęczna 0:2 (0:1)
Bramki: Fabova 40, Rapacka 62
AP: Ludwiczak, Piórkowska, Szewczuk, Sanford, Włodarczyk (46’ Kołodziejek), Formela (87 Skrzypczyk), Sirant, Słowińska (87 Okoń), Dymińska (76 Zimecka), Kirsch-Downs, Grzywińska (46 Tarnawska). Trener: Tomasz Borkowski
Górnik: Palińska – Bużan, Kazanowska, Głąb, Zając (72 Skupień), Litwiniec, Gliszczyńska (60 Dereń), Sikora (72 Kaczor), Szymczak, Fabova (88 Piętakiewicz), Miłek (60 Rapacka). Trener: Robert Makarewicz
Żółte kartki: Szewczuk 27 – Zając 43, Kazanowska 74
Sędziowała: Emilia Szymula z Warszawy
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?