Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Mierzwa, nowy bramkarz Motoru: - Nie leżałem bezczynnie

Marcin Puka
Przemysław Mierzwa, nowy bramkarz Motoru Lublin
Przemysław Mierzwa, nowy bramkarz Motoru Lublin Karol Wiśniewski
- Motor kiedyś podał mi rękę, więc teraz ja zamierzam mu pomóc. Mam sentyment do tego klubu, jego kibiców i tego miasta, więc cieszę się, że wracam - z Przemysławem Mierzwą, nowym bramkarzem Motoru Lublin, rozmawia Marcin Puka.

W Lublinie grałeś w latach 2007 -2009. Teraz, po rocznej przygodzie z Wisłą Płock, wracasz do Motoru. Co wpłynęło na Twoją decyzję?
Motor kiedyś podał mi rękę, więc teraz ja zamierzam mu pomóc. Mam sentyment do tego klubu, jego kibiców i tego miasta, więc cieszę się, że wracam. Zadzwoniła do mnie pani prezes Motoru i w ciągu dwóch dni, bez problemów, dogadaliśmy się.

Nie spadłeś z deszczu pod rynnę? Twój nowy-stary klub zajmuje ostatnie miejsce w drugiej lidze i jest wymieniany jako główny kandydat do spadku.
Właśnie po to przychodzę, żeby pomóc w uchronieniu przed spadkiem. Zresztą, ten zespół na to stać. Jest w nim kilku piłkarzy mających odpowiednie umiejętności i doświadczenie. Przed nami jeszcze pięć jesiennych kolejek i cała wiosna. Wszyscy wspólnie damy radę. Wydaje mi się, że ten zespół musi uwierzyć w siebie, że nie wszystko jeszcze stracone.

Motor gra teraz pod szyldem spółki, bez długów. A z tego, co wiem, stowarzyszenie LKP Motor miało wobec Ciebie długi.
LKP Motor miał wobec mnie zaległości finansowe. Sprzedałem jednak swój dług pewnej firmie. Straciłem na tym 40 procent, ale z drugiej strony odzyskałem 60 procent. A możliwe, że nie odzyskałbym nic.

31 sierpnia 2010 roku rozwiązałeś umowę z Wisłą. Dlaczego?
Rozstaliśmy się za porozumieniem stron. Nie dogadaliśmy się w kwestiach finansowych. Ale miło będę wspominał czas spędzony w Płocku.

Nie wierzę, że tak doświadczony bramkarz nie miał ofert?
Takowe były, ale za późno miałem kartę na ręku. Drużyny zaczęły już ligowe granie, miały zbudowane kadry, więc ciężko było gdzieś się dostać. Mogłem grać w Kolejarzu Stróże, LKS Nieciecza czy Okocimskim Brzesko. Były też propozycje z innych klubów. Z różnych względów, ostatecznie tam nie trafiłem.

Gdyby Tadeusz Łapa, trener Motoru, postawił na Ciebie w następnej kolejce, to czułbyś się na siłach zagrać?
Oczywiście. Jeśli dostałbym szansę, to postarałbym się ją wykorzystać. To, że nie miałem ostatnio klubu, nie znaczy, że leżałem w domu i nic nie robiłem. Trenowałem z AKS Busko-Zdrój, a także w Spartakusie Daleszyce, gdzie trenerem jest mój brat Marek. Jestem gotowy do gry.

A Wiesz, że Motor w sobotę zagra z... Wisłą w Płocku?
Tak. I miło by było przypomnieć się moim byłym kolegom (śmiech), a także kibicom Wisły i Motoru. Oczywiście, na boisku robiłbym wszystko, żeby lepszy okazał się Motor. Decyzję podejmie trener.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski