Przetarg na sprzęt dla Areny Lublin: Kosiarki dla stadionu jadą jak po grudzie

Na liście są m.in.: ciągnik, aerator, kosiarka, rozsiewacz do nawozów, urządzenie do malowania linii, pług do śniegu i wycinacz do darni. - Będą służyć nie tylko utrzymaniu naturalnej murawy, ale też sztucznej nawierzchni, którą pokryte jest jedno z dwóch boisk treningowych - tłumaczy Marzena Szczepańska, z-ca dyrektora Wydziału Inwestycji i Remontów UM Lublin.

Ratusz poznał oferty złożone w przetargu na dostawę sprzętu do pielęgnacji boisk na Arenie Lublin. Urzędnicy zarezerwowali na ten cel 887 tys. zł. O kontrakt ubiega się tylko jeden chętny. Oszacował koszt sprzętu na 939,2 tys. zł. To o 49 tys. zł więcej niż był gotów wydać ratusz.

- Oferta zostanie sprawdzona pod względem formalnym. Następnie trzeba będzie podjąć decyzję o ewentualnym zwiększeniu środków - tłumaczył Adam Młynarski z Wydz. Inwestycji i Remontów UM Lublin.

Ratusz od kilku miesięcy próbuje kupić sprzęt do pielęgnacji boisk. Obecny przetarg jest trzeci z kolei. Poprzednie dwa zakończyły się fiaskiem. - Do pierwszego nie zgłosił się żadnej chętny, w drugim jedyna złożona oferta nie spełniła kryteriów formalnych - przypomniała Szczepańska.

Brak sprzętu nie oznacza jednak, że trawa na stadionie rośnie jak chce. - Mamy osobę odpowiedzialną za zieleń, utrzymaniem nawierzchni pod jej nadzorem zajmują się nasi pracownicy, którzy posługują się wypożyczonym sprzętem - informuje Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR "Bystrzyca".

Przy stadionie trwają jeszcze prace związane z budową trybun przy boiskach treningowych. Pomieszczą łącznie 468 widzów. Powstają w pasie rozdzielającym boiska i będą skierowane na oba. Widzowie mają mieć do dyspozycji pojedyncze krzesełka.

Przy boiskach zainstalowano też zadaszenie nad ławkami dla zawodników rezerwowych i piłkochwyty między boiskami. Koszt prac to 153,7 tys. złotych.