Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczółka Start wraca do gry w Lidze Mistrzów. Przed lubelską drużyną dwa mecze z Rosjanami

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Kolejne dwa mecze Champions League koszykarze Pszczółki Startu rozegrają w ciągu ośmiu dni. Dwukrotnie ich przeciwnikiem będzie rosyjski Niżny Nowogród. Lublinianie będą gospodarzem pierwszego spotkania, 16 grudnia w hali Globus. Rewanż tydzień później na parkiecie rywala.

Zespół trenera Davida Dedka w tym sezonie po raz pierwszy w historii klubu uczestniczy w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Po dwóch rozegranych meczach lublinianie wciąż czekają na pierwszy europejski triumf. W nieco korzystniejszej sytuacji są Rosjanie, którzy po porażce w Hiszpanii, przed tygodniem wygrali na Węgrzech.

Rosjanie, jak wiele drużyn w tym roku, mieli problemy z rozpoczęciem sezonu, treningami i skompletowaniem pełnego składu z powodu koronawirusa. W Saragossie ekipa trenera Zorana Lukica liczyła tylko ośmiu zawodników, ale potrafiła w drugiej i trzeciej kwarcie prowadzić różnicą aż 13 punktów. Jeszcze w połowie ostatniej części gry Rosjanie byli lepsi o siedem punktów, ale w końcówce skuteczniejsi okazali się gospodarze.

- Jestem dumny z moich chłopaków za postawę w tym meczu. To ważne dla mnie i dla naszej przyszłości – podsumował szkoleniowiec Niżnego.

Przed tygodniem w Szombathely Rosjanie byli obecni już w 12 osób. Spotkanie było zacięte, w drugiej połowie kilka razy zmieniało się prowadzenie, ale tym razem to gracze z Niżnego wykazali się większą dojrzałością i wygrali 93:88.

- Przestrzegałem mój zespół, że jeśli pozwolimy Falco zdobyć 90 punktów, to będzie bardzo trudno ich pokonać – mówił szkoleniowiec rosyjskich koszykarzy.

Przed rozpoczęciem rozgrywek drużyna Niżnego Nowogród uchodziła za faworyta grupy D. Koszykarzy Pszczółki Startu, po porażkach w Lublinie z Casademont Saragossą 85:86 i na wyjeździe z Falco Szombathely 75:84, w środę czeka zatem jeszcze trudniejsze zadanie. Tym bardziej, że zespół do trzeciej konfrontacji w Lidze Mistrzów przystąpi osłabiony brakiem trzech Amerykanów. Klub nie znalazł jeszcze nowych graczy w ich miejsce, więc szkoleniowiec ma ograniczoną możliwość rotacji.

Środowe spotkanie w hali Globus rozpocznie się o godz. 18.30. Tym razem również bez udziału publiczności, ale kibice „czerwono-czarnych” mogą obejrzeć mecz na antenie telewizji nSport+.

Węgrzy z Szombathely lepsi od Pszczółki Startu. Druga porażk...

Szczęście było blisko. Fantastyczna walka Pszczółki Startu L...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski