Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puławianie postawili się w Płocku wicemistrzom Polski. Wygrali jednak faworyzowani gospodarze Zobacz zdjęcia

Krzysztof Szuptarski
Krzysztof Szuptarski
(Szczypiorniści Azotów Puławy pomimo ambitnej postawy przegrali w Płocku z wicemistrzami Polski różnicą sześciu bramek)
(Szczypiorniści Azotów Puławy pomimo ambitnej postawy przegrali w Płocku z wicemistrzami Polski różnicą sześciu bramek) Orlen Superliga Mężczyzn
Nie było niespodzianki w Płocku. W meczu 16. kolejki Orlen Superligi Mężczyzn szczypiorniści Azotów Puławy, pomimo niezwykle ambitnej walki, przegrali z wicemistrzami Polski, Orlenem Wisłą 28:34.

– Przyjeżdżając do Płocka mieliśmy jedno założenie, które może nie do końca zrealizowaliśmy. Przede wszystkim chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony, w dużej mierze w akcjach indywidualnych, ale gdzieś tam momentami zagrać zespołowo, aby zaskutkowało to nam na kolejny mecz – mówi Patryk Kuchczyński, drugi trener Azotów.

– Następne spotkanie będzie bowiem dla nas bardzo ważne, jeśli chodzi o układ tabeli. W starciu z płocczanami nie ustrzegliśmy się niestety błędów. Gdyby ich było mniej, to nie mówię, żebyśmy wygrali, ale ten wynik mógłby być znacznie korzystniejszy. Postawiliśmy się jednak i myślę, że pozostawiliśmy w Orlen Arenie pozytywne wrażenie po sobie – dodaje.

Po pięciu minutach gry., gdy puławskiego golkipera pokonał Gonzalo Perez, gospodarze wygrywali 4:2. Azoty doprowadziły jednak remisu 6:6, aby za chwilę wygrywać 7:6. W 20. minucie po golu z rzutu karnego w wykonaniu Marka Marciniaka tablica wyników pokazywała remis 9:9.

Płocczanie od tego momentu zanotowali serię 5:0 i po bramce Gergo Fazekasa mieli już pięć goli zaliczki (14:9). Pięć minut później Dawid Dawydzik wyprowadził swój zespół na aż 7-bramkowe prowadzenie (17:10). Trafienia Rafała Przybylskiego i Macieja Zarzyckiego w ostatniej minucie pierwszej połowy spowodowały, że przed zejściem na przerwę team trenera Serhija Bebeshko tracił do rywali pięć goli (12:17).

Puławianie fantastycznie rozpoczęli drugą odsłonę, zdobywając na jej początku pięć bramek z rzędu. W 36. min. po golu Borisa Zivkovica mieliśmy już remis 17:17. Pięć minut później, gdy ten sam zawodnik zdobył swoją kolejną bramkę, Azoty przegrywały tylko 20:21.

Ekipa z Płocka od tego czasu podkręciła tempo, odzyskując kontrolę nad meczem. Po bramce Michała Daszka, w 45. minucie odskoczyła na 25:20. Nafciarze do końca utrzymywali przewagę i mogli cieszyć z piętnastej wygranej w tym sezonie.

Najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania został Tin Lucin, który rzucił dziewięć bramek.

Kolejny mecz drużyna prowadzona przez Serhija Bebeshko rozegra w poniedziałek. Rywalem puławian będzie w Ostrowie Wielkopolskim ekipa Argedu Rebud KPR Ostrovia.

Orlen Wisła Płock – Azoty Puławy 34:28 (17:12)

Wisła: Jastrzębski – Lucin 9, Mihić 5, Mindegia 4, Daszek 4, Piroch 3, Sroczyk 2, Serdio 2, Fazekas 2, Dawydzik 1, Zarabec 1, Perez 1, Terzić. Kary: 4 min. Trener: Xavi Sabate

Azoty: Borucki, Tsintsadze – Zivković 6, Adamski 5, Janikowski 4, Zarzycki 4, Marciniak 4, Jarosiewicz 2, Przybylski 2, Fedeńczak 1, Virbauskas, Jaworski, Konieczny, Ostroushko. Kary: 12 min. Trener: Serhij Bebeshko

Sędziowali: Jakub Jarlecki i Maciej Łabuń

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski