– Przyjeżdżając do Płocka mieliśmy jedno założenie, które może nie do końca zrealizowaliśmy. Przede wszystkim chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony, w dużej mierze w akcjach indywidualnych, ale gdzieś tam momentami zagrać zespołowo, aby zaskutkowało to nam na kolejny mecz – mówi Patryk Kuchczyński, drugi trener Azotów.
– Następne spotkanie będzie bowiem dla nas bardzo ważne, jeśli chodzi o układ tabeli. W starciu z płocczanami nie ustrzegliśmy się niestety błędów. Gdyby ich było mniej, to nie mówię, żebyśmy wygrali, ale ten wynik mógłby być znacznie korzystniejszy. Postawiliśmy się jednak i myślę, że pozostawiliśmy w Orlen Arenie pozytywne wrażenie po sobie – dodaje.
Po pięciu minutach gry., gdy puławskiego golkipera pokonał Gonzalo Perez, gospodarze wygrywali 4:2. Azoty doprowadziły jednak remisu 6:6, aby za chwilę wygrywać 7:6. W 20. minucie po golu z rzutu karnego w wykonaniu Marka Marciniaka tablica wyników pokazywała remis 9:9.
Płocczanie od tego momentu zanotowali serię 5:0 i po bramce Gergo Fazekasa mieli już pięć goli zaliczki (14:9). Pięć minut później Dawid Dawydzik wyprowadził swój zespół na aż 7-bramkowe prowadzenie (17:10). Trafienia Rafała Przybylskiego i Macieja Zarzyckiego w ostatniej minucie pierwszej połowy spowodowały, że przed zejściem na przerwę team trenera Serhija Bebeshko tracił do rywali pięć goli (12:17).
Puławianie fantastycznie rozpoczęli drugą odsłonę, zdobywając na jej początku pięć bramek z rzędu. W 36. min. po golu Borisa Zivkovica mieliśmy już remis 17:17. Pięć minut później, gdy ten sam zawodnik zdobył swoją kolejną bramkę, Azoty przegrywały tylko 20:21.
Ekipa z Płocka od tego czasu podkręciła tempo, odzyskując kontrolę nad meczem. Po bramce Michała Daszka, w 45. minucie odskoczyła na 25:20. Nafciarze do końca utrzymywali przewagę i mogli cieszyć z piętnastej wygranej w tym sezonie.
Najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania został Tin Lucin, który rzucił dziewięć bramek.
Kolejny mecz drużyna prowadzona przez Serhija Bebeshko rozegra w poniedziałek. Rywalem puławian będzie w Ostrowie Wielkopolskim ekipa Argedu Rebud KPR Ostrovia.
Orlen Wisła Płock – Azoty Puławy 34:28 (17:12)
Wisła: Jastrzębski – Lucin 9, Mihić 5, Mindegia 4, Daszek 4, Piroch 3, Sroczyk 2, Serdio 2, Fazekas 2, Dawydzik 1, Zarabec 1, Perez 1, Terzić. Kary: 4 min. Trener: Xavi Sabate
Azoty: Borucki, Tsintsadze – Zivković 6, Adamski 5, Janikowski 4, Zarzycki 4, Marciniak 4, Jarosiewicz 2, Przybylski 2, Fedeńczak 1, Virbauskas, Jaworski, Konieczny, Ostroushko. Kary: 12 min. Trener: Serhij Bebeshko
Sędziowali: Jakub Jarlecki i Maciej Łabuń
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?