Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pustki przed najstarszym cmentarzem w Lublinie. Handlujący liczą straty. Wspierają ich nieliczni klienci. Zobacz zdjęcia

EP
- Zamknięcie cmentarzy to fatalna decyzja. Ludzie wiedzą, że jest pandemia i wcale nie zanosiło się na wielki szturm na nekropolie - przekonują sprzedawcy kwiatów i zniczy ze stoisk przy ul. Lipowej w Lublinie. Przedsiębiorcy szacują, że zarobią o połowę mniej niż przed rokiem. Na zakup kwiatów i zniczy decydują się nieliczni. Jedni zabierają chryzantemy do domu, inni kupują je z zamiarem ustawienia przed biurem lubelskich posłów PiS przy ul. Królewskiej. Cmentarze będą zamknięte do poniedziałku włącznie.

- Rano przeczytałyśmy apel, żeby kupić kwiaty i wesprzeć sprzedawców. To nas zmotywowało - usłyszeliśmy od dwóch młodych klientek, które na stoisku przy ul. Lipowej kupiły dwie chryzantemy. - Ustawimy je przed biurem PiS, a po drodze do domu kupimy jeszcze jedną doniczkę. Będziemy mieć ozdobę do kuchni - zapowiedziały.

Przed najstarszym cmentarzem w Lublinie jest obecnie pusto i spokojnie, zupełnie inaczej w poprzednich latach, gdy ul. Lipowa była tak zakorkowana, że ruchem kierowała policja. Przy głównym wejściu do nekropolii stoją trzy stragany. Pracujący tam sprzedawcy rozmawiają niechętnie. Mówią, że są zbyt przybici.

- Cmentarz zamknięty, więc kto nam to kupi? - pyta Łukasz Folusz, który przy ul. Lipowej sezonowo sprzedaje chryzantemy.

Szacuje, że straty wyniosą 40-50 proc. Jego zdaniem zamykanie cmentarzy nie było potrzebne. Przypomnijmy, że decyzję w tej sprawie ogłosił w piątek Mateusz Morawiecki.

- Nie chcemy doprowadzić do sytuacji, w której osoby, które odwiedzą cmentarze poniosą śmierć. To niesie ze sobą ogromne ryzyko. Uznaliśmy, że tradycja jest mniej ważna niż życie - stwierdził szef rządu.

Cmentarze pozostaną zamknięte do poniedziałku włącznie.

- To fatalna decyzja. Ludzie wiedzą, że jest pandemia i wcale nie zanosiło się na wielki szturm. Ludzie sobie poplanowali odwiedziny na grobach na różne dni - tłumaczy sprzedawca sprzed cmentarza przy ul. Lipowej. Jego zdaniem wydany w ostatniej chwili komunikat o zamknięciu nekropolii był nieodpowiedzialnym posunięciem. - Przez to mieliśmy w piątek wieczorem panikę. Pracowałem do północy, bo nagle tyle osób przyszło w ostatniej chwili kupować kwiaty - przekonuje.

Pomoc od rządu?

Premier Morawiecki ogłosił, że handlujący, którzy wykażą straty związane z zamknięciem cmentarzy, otrzymają wsparcie od rządu. Szczegóły dotyczące tej pomocy mają być podane w przyszłym tygodniu. Lubelscy sprzedawcy podchodzą do tych deklaracji sceptycznie. - Czekam na konkrety. Wtedy porozmawiamy - mówią.

TAK BYŁO PRZY UL. LIPOWEJ PRZED ROKIEM:

Wszystkich Świętych w Lublinie. Tak 1 listopada wygląda cmen...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski